Norweski wokalista i gitarzysta Thomas Dybdahl wystąpi dziś z recitalem w Warszawie - Marek Dusza.
Thomas Dybdahl zaśpiewa utwory z najnowszego albumu „What's Left Is Forever", który nagrywał w Oslo i Los Angeles z amerykańskim producentem, laureatem czterech nagród Grammy, Larrym Kleinem. Klein współpracował przez wiele lat z Joni Mitchell, a następnie wykreował styl młodych wokalistek: Madeleine Peyroux i Melody Gardot. Był producentem nagrodzonej Grammy dla Albumu Roku płyty Herbiego Hancocka „River: The Joni Letters".
Kiedy usłyszał piosenki Thomasa Dybdahla, szybko podpisał z nim kontrakt. „Nie pamiętam, bym kiedykolwiek był bardziej podekscytowany pracą nad nowym albumem. Ten uczynił ze mnie innego człowieka" - zwierzył się Klein w jednym z wywiadów.
Niezwykle utalentowany autor piosenek, gitarzysta i wokalista Thomas Dybdahl (ur. 1979) miał długą drogę do popularności, nawet we własnym kraju. Były gitarzysta grupy Quadraphonics wydał swój pierwszy singiel „Bird" w 2000 r. Dwa lata później ukazał się jego debiutancki album „...That Great October Sound", który zdobył status Złotej Płyty. Od 2004 r. i albumu „One Day You'll Dance for Me, New York City" wszystkie jego płyty pokrywały się platyną dochodząc do pierwszych miejsc list sprzedaży.
Wokalistę nazywano „odpowiedzią Norwegów na Nicka Drake'a", porównywano do Jeffa Buckleya i Nicka Cave'a, choć już wtedy Thomas miał własny styl. W oryginalny sposób połączył rockowe i folkowe brzmienia, a jego piosenki mają ciekawe, rozbudowane i różnorodne aranżacje. Słuchaczy ujął przede wszystkim subtelnym śpiewem, nieco zagubionym, na granicy szeptu, ale momentami bardzo ekspresyjnym. Niewątpliwie nawiązuje do tradycji popowych hitów norweskiego zespołu A-ha, choć w bardziej wyrafinowanym stylu.