Pijąc wino w miłym towarzystwie, zawsze warto mieć na podorędziu garść winnych ciekawostek. Na szczęście 8 tysięcy lat historii tego napoju bez problemu dostarczy nam materiału.
Układając doniesienia chronologicznie, zaczynamy od Gruzji, która chciałaby uważać się za kolebkę winiarstwa. Nic dziwnego, znaleziono tu najstarsze przedmioty służące do wytwarzania wina. Ten kraj kontynuuje również tradycyjny wyrób tego trunku w naczyniach zwanych kvevri, które przypominają wielkie amfory. A podczas gruzińskich biesiad prym wiedzie tamada – wodzirej, który między innymi pilnuje kolejności wygłaszania przez zebranych górnolotnych toastów, które mogą trwać nawet kilkanaście minut.
Nie zatrzymujemy się na dłużej w starożytnej Grecji, choć tu podobno wymyślono kielich dla nieumiarkowanych biesiadników. Naczynie samoczynnie się opróżniało, jeśli nalano do niego zbyt dużo wina.
Przenosimy się do średniowiecznej Francji. Co się stało w 1224 roku? Henri d'Andeli w poemacie „La Bataille des Vins" opisał prawdopodobnie pierwszy konkurs winiarski. Miał on miejsce na dworze francuskiego króla Filipa Augusta. Oceniano wówczas ponad 70 win. Większość pochodziła oczywiście z Francji, ale byli też reprezentanci Hiszpanii, regionu rzeki Mozela, a nawet Cypru. Zresztą właśnie cypryjskie słodkie wino wygrało.
Również we Francji, w 1863 roku, pewien chemik opracował specyfik, który od jego nazwiska nazwano Vin Mariani. Dlaczego o nim wspominam? Bo składał się z wina z Bordeaux, do którego dodawano... liście koki. Reklamowano go jako trunek przywracający energię i witalność, a jego zwolennikami byli między innymi, uwaga – królowa Wiktoria, Thomas Edison oraz amerykański generał i prezydent Ulysses Simpson Grant.