Reklama

The Cult potrafią być mistyczni jak Led Zeppelin

„Hidden City", nowy album The Cult, jest zdecydowanie lepszy od poprzedniej płyty „Choice of Weapon".

Aktualizacja: 16.02.2016 19:31 Publikacja: 16.02.2016 17:43

The Cult, "Hidden City", Mystic Production, CD 2016

The Cult, "Hidden City", Mystic Production, CD 2016

Foto: Rzeczpospolita

Z oryginalnego składu z połowy lat 80. zostało ich dwóch, ale tych najważniejszych: wokalista Ian Astbury i gitarzysta Billy Duffy. Już na trzeciej płycie z rzędu bębni John Tempesta, wcześniej muzyk takich zespołów, jak Exodus, Testament.

Grupa wdarła się do czołówki przebojem „She Sells Sanctuary" w 1985 roku, późniejsza zaś o dwa lata płyta „Electric" znalazła się w zestawie „1001 albumów, które trzeba usłyszeć, zanim umrzesz". Na szczęście nie przytrafiło się to muzykom zespołu, którzy kolejne sukcesy opijali alkoholem. Nie na tyle destrukcyjnie, by nie znaleźć sił na stworzenie swojego opus magnum, czyli „Sonic Temple" (1989), które w Ameryce sprzedało się w milionie egzemplarzy. Rozpad był jednak nieuchronny. Nastąpił w 1995 roku.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama