Odbędzie się rok po wyjątkowo udanym Konkursie Chopinowskim. Po raz pierwszy w historii laureaci jednej edycji tej rywalizacji spotkają się w komplecie w Warszawie w tym samym czasie, na jednym festiwalu. Z dziesiątki finalistów zabrakło jedynie zdobywczyni III nagrody, zjawiskowo grającej Amerykanki Kate Liu. Odwołała przyjazd z powodów zdrowotnych.
Pianiści bez rutyny
– Chcemy przedstawić tych wybitnie utalentowanych muzyków w mniej rutynowy sposób – mówi „Rzeczpospolitej" dyrektor festiwalu, Stanisław Leszczyński. – To będzie rodzaj sprawdzianu ich artystycznych osobowości tym razem także w utworach innych kompozytorów, w kameralistyce, w graniu na instrumencie historycznym.
Najtrudniej o bilety na występ zwycięzcy 21-letniego Koreańczyka Seong-Jin Cho. Ostatnie miesiące były dla niego niesłychanie pracowite, z chopinowskimi recitalami oraz Koncertem e-moll objechał wiele krajów. Dla swoich rodaków stał się niemal bohaterem narodowym. Znalazł jednak czas, by teraz dla polskiej publiczności przygotować jeden z największych fortepianowych przebojów: Koncert b-moll Piotra Czajkowskiego. Jego początkową melodię zna chyba każdy.
Rok temu Seong-Jin Cho wyprzedził Charlesa Richarda-Hamelina. Kanadyjczyk, który w lipcu skończył 27 lat, z racji wieku i doświadczenia był lepiej przygotowany do międzynarodowej kariery, więc zaprezentuje się nie tylko koncertowo (z orkiestrą Sinfonia Varsovia), ale i kameralnie (z Apolllon Musagéte Quartett)