Przeżywany dziś przez wiernych Kościoła katolickiego Wielki Piątek, dzień upamiętniający mękę i śmierć Jezusa na krzyżu, poprzedza najważniejsze święto w chrześcijańskim kalendarzu – Wielkanoc. Od wieków był to w Polsce czas, kiedy przy świątecznym stole spotykały się wielopokoleniowe rodziny. Wspólne wielkanocne biesiadowanie poprzedzało jednak uczestnictwo w rezurekcji.
Według badania CBOS (nr 47/2014) jeszcze dekadę temu uczestnictwo w porannej mszy wielkanocnej deklarowało 66 proc. respondentów, obecnie zaś jest to już mniej niż połowa pytanych. Spadek na poziomie 9 proc. dotyczy też udziału w obchodach Triduum Paschalnego (odpowiednio: w 2006 r. 65 proc. badanych deklarowało uczestnictwo w nabożeństwach poprzedzających święta Wielkiej Nocy, w 2014 r. już tylko 56 proc.).
Wydarzenie rodzinne
Obyczaje, tradycja czy praktyki religijne charakterystyczne dla danych społeczności nie zmieniają się z dnia na dzień. Ale z przeprowadzanych badań opinii publicznej jasno wynika, że w ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco zmniejszył się odsetek Polaków hołdujących tradycyjnemu modelowi spędzania świąt. W przywoływanym wyżej sondażu CBOS możemy wyczytać, że w 1997 r. dla 53 proc. badanych Wielkanoc to było przede wszystkim przeżycie religijne. Natomiast w badaniu zorganizowanym przez firmę Groupon w marcu 2015 r., czyli niemal 20 lat później, takiej odpowiedzi udzieliło już tylko 34 proc. respondentów. Czas świąt nadal postrzegamy jako wydarzenie rodzinne – dwie trzecie z nas zamierza spędzić Wielkanoc w gronie najbliższych. Ale już co szósty Polak woli w tym czasie wyjechać w góry, nad morze, a nawet za granicę.
Dlaczego decydujemy się na zerwanie z tradycją? Na pewno wpływ na taką postawę ma postępująca – choć w przypadku Polski znacznie wolniej niż na zachodzie Europy – laicyzacja społeczeństwa i odchodzenie od praktyk religijnych. Nie bez znaczenia jest też potrzeba wypoczynku: kilkudniowy urlop wolimy wykorzystać na przyjemny i pełen atrakcji wyjazd. Nie musimy się przejmować świątecznymi przygotowaniami, sprzątaniem i gotowaniem, tylko po prostu jedziemy na wypoczynek w Polsce lub za granicę, gdzie wszystko jest już gotowe – coraz więcej hoteli, chcąc zadowolić swoich gości, w wielkanocną niedzielę przygotowuje specjalne menu. Najchętniej wybieramy polskie góry lub morze (odpowiednio: 13 i 11 proc.), rzadziej Mazury, które wskazywało tylko 6 proc. ankietowanych, a zaledwie 4 proc. wybiera kilkudniowy pobyt za granicą (badanie firmy Groupon).
W Polsce albo w ciepłych krajach
Wyjazd w czasie świąt wielkanocnych ma swoje zalety. Co prawda w najbardziej popularnych miejscach robi się coraz ciaśniej – vide Zakopane i tabuny turystów w górskich dolinach – ale wystarczy wybrać mniej oczywiste kierunki. W miejscowościach turystycznych, w których latem bywa niezmiernie tłoczno i drogo, w okresie świątecznym nie ma tak wielu podróżnych. Łatwiej jest wówczas znaleźć dobre i niedrogie miejsce noclegowe, nie trzeba też długo czekać w kolejkach do wszelkich lokalnych atrakcji, a samo zwiedzanie staje się o wiele przyjemniejsze. Spędzenie świąt z dala od rodzinnego domu pozwala także odpocząć, oderwać się od codzienności i nabrać sił do pracy czy nauki. Spragnieni słońca i ciepła Polacy, by poprawić sobie samopoczucie, chętnie wybierają egzotyczne kurorty, np. w Maroku lub na Malcie, ale równie chętnie wyjeżdżają do Barcelony czy Rzymu. Popularność wycieczek do Wiecznego Miasta w okresie świątecznym nie jest przypadkowa – w tym czasie w Rzymie odbywa się wiele nabożeństw, celebrowanych niezmiernie uroczyście, co przyciąga osoby wierzące.