Trzydziestoletnia reżyserka jest absolwentką wydziału reżyserii w łódzkiej PWSFTviT. W 2015 roku zdobyła kilka znaczących nagród (w Koszalinie, Londynie, Szczecinie, Poznaniu) za 40-minutową etiudę „Mów do mnie” o swoich relacjach z uzależnionym od narkotyków chłopakiem, o którym chciała zrobić film. Ostatnio zaś pokazała „Over the Limit”. Jego bohaterką jest Margarita „Rita” Mamun - złota medalistka ostatniej olimpiady w gimnastyce artystycznej. To opowieść o cenie sportu, o czasie, którego nie poświęciło się bliskim. Ale też o rosyjskiej szkole treningu, która staje metaforą porządku społecznego.
Dziennikarzowi „Variety” Prus powiedziała, że ma szczęście, bo przy „Over the Limit” otaczał ją znakomity zespół współpracowników. „Wiedzieli, że potrzebuję czasu i pewnego dnia powiem: To jest mój film”.
Poza Martą Prus na liście nadziei „Variety” znaleźli się m.in. Włoszka Laura Biscuri, która w konkursie berlińskim pokazała swój film Daughter of Mine”, Philipp Eichholtz, którego trzecia fabula „Away You Go” otwoerała sekcję kina niemieckiego czy Szwedka Linda Hamblack, której „Gordon i Paddy” znalazł się w konkursie Generation Kplus.