Tygodniowy uroczysty finisaż trwa od 18 do 24 października pod hasłem „Pożegnajmy arrasy”. Wystawę od marca obejrzało już 100 tys. osób.
– Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć naszej ekspozycji. To pierwsza, tak wielka w historii jagiellońskiej rezydencji wystawa arrasów Zygmunta Augusta- pokaz, który być może nie powtórzy się już nigdy, pokaz który zachwyca, pokaz który zadziwia i - gwarantuję - nie pozwala o sobie zapomnieć. Zwiedzający oglądają bowiem jedną z najcenniejszych kolekcji w Europie nie tylko w historycznych wnętrzach Reprezentacyjnych Komnat Królewskich, ale również w nowoczesnej - stworzonej specjalnie na potrzeby wystawy- aranżacji - mówi prof. Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
Wystawa ma podwójnie jubileuszowy charakter. Upamiętnia ważne dla Polski wydarzenia - 100. rocznicę powrotu arcydzieł z Rosji Sowieckiej na mocy traktatu ryskiego w 1921 roku i 60. rocznicę powrotu arrasów po II wojnie - z Kanady w 1961 Można na niej podziwiać 137 tapiserii z kolekcji Zygmunta Augusta: figuralne arrasy ze scenami biblijnymi; werdiury ze zwierzętami i pejzażami; groteski z ornamentami i monogramem królewskim; arrasy z herbami Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego, mniejsze na drzwi i okna oraz do pokrycia mebli. Opowiada też o pracy konserwatorów, zmagających się ze skutkami uszkodzeń i zniszczeń, które stały się udziałem arrasów w ciągu ich burzliwych dziejów
Narracja wystawy rozwija się w odwróconej chronologii, od współczesności do czasów Zygmunta Augusta. Aktualny akcent wnoszą do ekspozycji prace Marcina Maciejowskiego i Mirosława Bałki.
Wystawę uzupełniają również archiwalne fotografie ukazujące królewskie arrasy w zaskakujących kontekstach społeczno-historycznych, np. zdjęcie z Brigitte Helm – gwiazdą filmu „Metropolis” (1927) w reż. Fritza Langa, która gościła na Wawelu i podziwiała unikatową kolekcję.