Występem na festiwalu opolskim w czerwcu 1980 r., który transmitowała dla milionów telewizja, zrobiła tyle samo w kulturze polskiej, ile kilka miesięcy później Solidarność w życiu politycznym i społecznym Polski: rozsadziła komunizm od środka. Nagrana pod koniec wakacji 1980 r. debiutancka płyta „Maanam" rozpoczęła falę polskiego rocka z Perfectem, TSA, Lady Pank i Republiką.
Artystka i inteligentka
Wcześniej była w Krakowie jedną z pierwszych hipisek, razem z Ryszardem „Psem" Terleckim (dzisiejszym przewodniczącym Klubu PiS). Ich drogi się rozeszły. Ze swoją grupą zamieszkiwała w 1975 r. jaskinie pierwszych chrześcijan w Grecji. Od czasu występu w Opolu emanowała i prowokowała punkowym wizerunkiem. Podczas sierpniowych strajków śpiewała z Maanamem w fabryce traktorów w Ursusie.
Dla nastoletnich fanów rocka była piosenkarką, celebrytką, bohaterką skandali, może jeszcze poetką rocka – a przecież na jej biografię złożyła się cała tradycja polskiej kultury XX wieku z Galicją i Krakowem w tle. Jej mama pochodziła ze Stanisławowa, a mieszkała we Lwowie. Tata był komendantem policji w Buczaczu, cudem uciekł NKWD. Oboje mówili z charakterystycznym zaśpiewem. Zadziornej rockowej wokalistce dało to znajomość szlagierów międzywojnia. Zaśpiewała je kilkanaście lat temu na solowej płycie „Kora Ola Ola!": przedwojenne tanga, piosenki Mieczysława Fogga, Jerzego Petersburskiego, Wandy Warskiej. Ale już przecież na drugiej płycie Maanamu „O!" wykonała przebój Kiepury „Ninon". Mało kto wiedział, o co chodzi. Klimat przedwojnia miała „Luciola".
Z całą mocą podkreślała swój inteligencki i intelektualny status. Wychowała się na mitach greckich opisanych przez Parandowskiego – stąd jej pseudonim artystyczny. Grecka Kora, Persefona, a w Rzymie Prozerpina – przedstawiana była jako groźna, zasiadająca u boku męża Hadesa władczyni podziemi z pochodnią lub makiem w ręku. I była groźna, stanowcza. Potrafiła zmiażdżyć choćby spojrzeniem.
Nieobca była jej opera. Przypominała, że już jako ośmioletnia dziewczynka widziała „Otella". Wiele dało jej obcowanie z kabaretem Piwnica pod Baranami, gdzie poznała Piotra Skrzyneckiego i Krystynę Zachwatowicz. Dojrzewała artystycznie na spektaklach Starego Teatru, Tadeusza Kantora, Krystiana Lupy, na performance'ach Jerzego Beresia.