O przynoszeniu miski i jedzeniu na stojąco

Szwedzki stół - jest swobodny i demokratyczny. Nikt nie jest przypisany do nudnego sąsiada. Obowiązuje samoobsługa. Jak skandynawska tradycja podbiła świat

Publikacja: 02.02.2008 04:43

O przynoszeniu miski i jedzeniu na stojąco

Foto: Rzeczpospolita

Red

Sztywna godzina nie obowiązuje. Można jeść w dowolnym momencie, pić, nie czekając na refleks usłużnego kelnera. Jak chcemy, zaczynamy od deseru. A pani domu nie musi liczyć przybyłych gości. Bawi się, bo wszystko przygotowała zawczasu.

W Polsce zimne bufety znane są od dawna‚ ale określenie szwedzki stół przyszło do nas zaledwie kilkanaście lat temu.

Na początku XVIII wieku wśród skandynawskich elit przed wystawnymi posiłkami podawano małą przekąskę, tzw. smörgasbord (smörgas – kanapka‚ bord – stół). Zwyczaj stał się modny i trafił nawet do Parlamentu Europejskiego.

Opis Smörgasbord znaleźć można we wspomnieniach angielskiego dyplomaty Lorda Bloomfield z 1723 roku: „Mały stolik ustawiony w jednym pokoju nakryty był talerzami i misami, wewnątrz których znajdowały się chleb‚ sery‚ kiełbaski‚ śledź po holendersku‚ sardynki‚ wędzona pierś gęsi etc. W drugim pokoju natomiast znajdowały się wódki‚ rum‚ whisky oraz mężczyźni‚ którzy po wypiciu czegoś na pobudzenie apetytu przechodzili do pokoju z potrawami”.

Nie wszystkim jednak przypadł do gustu taki sposób jedzenia. Podczas swojej wizyty w Szwecji w 1774 brytyjski dyplomata Nathaniel William Wraxall był wyraźnie zdegustowany nowym obyczajem. Pisał: „Stoły zastawiane są olbrzymią ilością półmisków‚ jednak wszystko to niezbyt do siebie pasuje. Wszystkie potrawy są wystawiane na stoły jednocześnie‚ bez kolejności‚ a to powoduje‚ że już po krótkim czasie większość tych‚ które powinny być gorące‚ jest chłodna i niesmaczna. Ale najgorszy jest cały ten spektakl poprzedzający rozpoczęcie posiłku. Zanim Szwedzi zasiądą do jedzenia‚ wszyscy jedzą chleb z masłem, popijając go dwiema szklaneczkami wódki. Co gorsza, zwyczaj ten jest równie popularny nie tylko u mężczyzn‚ ale również u kobiet”.

Pomimo tej ostrej krytyki szwedzki stół wjechał do sal jadalnych Europy.

Tradycja narodziła się na skandynawskich weselach i pochodzi od zwyczaju zwanego „przynieś miskę”. Każdy z gości przynosił na wesele potrawę. Mogła to być ryba‚ sernik‚ jagnięcina‚ biszkopty‚ ciasta‚ bezy‚ mleko. Przynoszono, co kto mógł. Wesele było więc przyjęciem składkowym.

Od połowy XVIII wieku na szwedzkich dworach pojawiły się suto zastawione stoły w jadalniach. W większych rezydencjach powstawały nawet osobne pomieszczenia. Obiad rozpoczynał się w takim pokoju‚ gdzie domownicy i goście, jedli na stojąco, zapijając mocno aromatyzowanymi, owocowymi wódkami. Dopiero potem wszyscy przechodzili do jadalni i zasiadali do stołu.

Szwedzi zalecają zacząć od śledzi, sałatek śledziowych‚ ciemnego i chrupkiego pieczywa‚ sera

Dzięki restauratorom bufet szwedzki opanował miasta. Bufety w restauracjach często były ogromne, sięgały nawet 15 mkw, by pomieścić: siedem rodzajów śledzia‚ sardele‚ ostrygi‚ homary‚ szwedzki kawior‚ schab z wieprzowiny‚ wędzonego węgorza‚ zielony i biały ogórek‚ buraczki‚ sałatkę ze śledzia i buraków‚ sery‚ czerwoną i białą rzodkiewkę‚ seler z koprem. Jak również zimne mięsa: wieprzowe ratki‚ salcesony z cielęciny. Do tego na ciepło: kiełbaski‚ kuleczki mięsne (słynne köttbullar) i risotto z cebulą i dodatkami.

W czasie Świąt Bożego Narodzenia na stole gościła wieprzowina‚ sałatka ze śledzia i buraczków‚ salceson‚ sam śledź‚ kiełbaski oraz sery. Na Wielkanoc potrawy z jaj oraz łosoś.

Istnieją zasady próbowania potraw z bufetu. Nie nakładamy na talerz góry jedzenia, nie próbujemy wszystkiego naraz.

Szwedzi zaczynają od śledzi, sałatek śledziowych‚ ciemnego i chrupkiego pieczywa‚ sera.

Następnie, za każdym razem na nowy, czysty talerz, nakładamy inne ryby‚ owoce morza‚ kawior. Potem zimne mięsa‚ wędliny‚ pasztety‚ marynaty‚ sałatki.

Jeść powinno się tak, jakby się wszystkiego po kęsie próbowało i tak, by zostawić miejsce na ciepłe dania i deser z aromatyczną kawą. Niestety, widując spotkania firmowe‚ konferencje czy przyjęcia promocyjne, trudno nie zauważyć, że te zasady nie są powszechnie znane. Co kraj to obyczaj.

Sztywna godzina nie obowiązuje. Można jeść w dowolnym momencie, pić, nie czekając na refleks usłużnego kelnera. Jak chcemy, zaczynamy od deseru. A pani domu nie musi liczyć przybyłych gości. Bawi się, bo wszystko przygotowała zawczasu.

W Polsce zimne bufety znane są od dawna‚ ale określenie szwedzki stół przyszło do nas zaledwie kilkanaście lat temu.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"