Polski kompozytor ma jednak poważną konkurencję. Komisja Europejska, która podejmuje decyzje o tego typu patronatach, chce, żebyśmy w 2010 rok weszli z hasłem walki z ubóstwem.
– Niedobrze by się stało, gdyby ważny społecznie problem stał na drodze do świętowania rocznicy kulturalnej – mówi „Rz” Ewa Tomaszewska, eurodeputowana PiS i pomysłodawczyni unijnego Roku Chopinowskiego. Będzie próbowała przekonywać Komisję Europejską do zmiany planów. Jeśli się nie uda, to Rok Chopinowski mógłby być obchodzony równolegle. Zdaniem posłanki trzeba przygotować agendę wydarzeń międzynarodowych, które pomogą uczcić tę rocznicę.
– Minie wtedy 200 lat od urodzin Chopina. Jego wkład w kulturę polską, europejską i światową był niepodważalny – tłumaczy Tomaszewska.
Posłanka chce, by Parlament Europejski wydał specjalną rezolucję o obchodach Roku Chopinowskiego.
Na razie udało jej się przekonać większość eurodeputowanych do poparci poprawki, którą złożyła do przegłosowanego wczoraj europejskiego raportu o „Agendzie kulturalnej UE w zglobalizowanym świecie”. Od razu pojawił się tam pomysł, by UE wspólnie świętowała swoje kulturowe dokonania, m.in. poprzez tworzenie lat-symboli poświęconych wybitnym artystom. Pierwszy taki rok – 2010 – mógłby być poświęcony spuściźnie greckich i rzymskich klasyków, będącej fundamentem dziedzictwa kulturalnego Unii.