Sądząc po wystawie "Architektura polska w pierwszej dekadzie XXI wieku" podczas niedawnego kongresu architektury w Poznaniu, cała Polska prześciga się dziś w budowaniu. Ale czy ilość przechodzi w jakość? Czy widać awangardę i gwiazdy architektury?
– Widać, że nasza architektura wpisuje się w europejską – mówi Andrzej Kurzawski, prezes SARP w Poznaniu. – W tygiel rozmaitych nurtów, bo cechą współczesnej architektury jest różnorodność. Nie odstajemy, ale oczekiwałbym więcej. Aby nasza architektura była rozpoznawalna. Jak w międzywojniu, gdy wyróżniał nas postępowy modernizm. Brak też nazwisk na miarę światowych ikon.
Jednak w Polsce realizujemy ambitne autorskie projekty. Wystawa pokazała kilkadziesiąt wyróżniających się nowych obiektów. Może nie wiemy, co posiadamy.
Naprzeciw poznańskiej Starówki, na prawym brzegu Warty, rośnie kampus politechniki. Zaprojektowany przez prof. Mariana Fikusa i jego zespół z rozmachem i wyobraźnią.
Nowoczesny kampus wkomponowany został w historyczny trakt królewsko-cesarski i połączy na nowo Maltę, katedrę, Śródkę i centrum. Projekt wygrał konkurs ogłoszony przez Politechnikę Poznańską w 1999 roku. Zaawansowane technologie idą w nim w parze z fantastycznymi widokami.