Już nikt nie wie, co na siebie włożyć

Pokazy jesień – zima 2009/2010. Moda się dusi od nadmiaru trendów. Za szybkością, z jaką się one zmieniają, nie są w stanie nadążyć ani projektanci‚ ani tym bardziej zwykli ludzie

Aktualizacja: 19.03.2009 17:06 Publikacja: 19.03.2009 17:03

John Galliano zawsze szuka nieoczekiwanych efektów. Tegoroczny pokaz odbył się w podziemnym parkingu

John Galliano zawsze szuka nieoczekiwanych efektów. Tegoroczny pokaz odbył się w podziemnym parkingu, padał sztuczny śnieg, a modelki miały oszronione makijaże

Foto: AP

Wracam z pokazów mody w Paryżu‚ pret-a-porter‚ jesień – zima 2009/2010 i jak zwykle wszyscy pytają mnie‚ jaka jest teraz moda. Długo czy krótko‚ wąsko czy szeroko‚ jakie kolory. Szczerze mówiąc, nie umiem odpowiedzieć na te pytania. Jednoznaczna odpowiedź nie istnieje.

Nie ma jednej mody. Mód jest 100. Spodnie są wąskie i szerokie‚ dzwony i cygarety‚ od mikroszortów po fruwające wokół kostek szarawary. Spódnice nosi się krótkie i szerokie‚ wąskie i długie albo szerokie i długie. Buty – na zawrotnych obcasach oraz całkiem płaskie‚ obok lekkich pantofelków mamy półbuty w stylu męskim‚ sandały gladiatora i kozaki muszkietera. Garnitury dandysa kontrują superkobiece sukienki‚ jak u Marni. Długość jest przeglądem stylów XX wieku: od mini do maksi poprzez wszystko co pomiędzy. Kolory: wszystkie i jak zwykle faworytem jest czarny.

Moda dusi się na pętli‚ którą sama zawiązała sobie wokół szyi. Tą pętlą jest mnogość trendów i szybkość, z jaką się zmieniają. Sami projektanci nie są w stanie za nimi nadążyć‚ nie mówiąc o zwykłych ludziach‚ poza może garstką fanatyków. Większość czołowych krawców – Yohji Yamamoto‚ Paul Smith‚ Lagerfeld‚ Rei Kawakubo‚ Calvin Klein‚ Prada – nie zwraca w ogóle uwagi na mnożące się donosy z biur tendencji. Robią swoje, trzymając się własnego stylu.

[srodtytul]Robić swoje[/srodtytul]

Skoro nie można ustalić‚ co jest modne‚ spróbujmy ustalić‚ co jest niemodne. Najbardziej niemodny jest brak własnego stylu‚ bezkrytyczne naśladownictwo. Liczą się indywidualizm i oryginalność. Zawsze były to największe wartości w modzie‚ ale dzisiaj stały się fundamentalne.

Największym niebezpieczeństwem mody jest ekstrawagancja. Każdy projektant chce się popisać czymś dziwnym‚ rzeczy prostych jest coraz mniej. Ale to nie znaczy‚ że tak mamy się ubierać. Szczególną ostrożność powinny wykazać osoby w wieku 40 plus. Upraszczanie stylu razem z wiekiem to pierwsze zalecenie dla wszystkich‚ którzy zwracają uwagę na modny wygląd.

[srodtytul]Jak dostać się na pokaz mody[/srodtytul]

Fashion week to nie tylko impreza informacyjna‚ ale także w dużej mierze reklamowa. Frustruje mnie‚ że my‚ dziennikarze z Polski, mamy tak trudny dostęp do źródeł informacji. O zaproszenia trzeba się starać przez własne kontakty, najlepiej wśród attaché prasowych‚ którzy często się zmieniają. Tylko Chanel zawsze pamięta o Polsce i wysyła zaproszenie‚ a ten pokaz znajduje się w czołówce najbardziej pożądanych. Kandydatów na wejściówkę do Diora jest 20 razy tyle‚ ile miejsc. Na pokaz Comme des Garcons wpuszczono w tym roku zaledwie 40 osób! Przed wejściem pilnowanym przez tzw. czerwone krawaty – najokazalszych przedstawicieli młodzieży męskiej w garniturach i czerwonych krawatach – czeka tłum, polując na kogoś z dodatkowym zaproszeniem‚ na każdą znajomą twarz po drugiej stronie bramki.

[srodtytul]Selekcjonerzy[/srodtytul]

Osobną grupę wpuszczaną oddzielnym wejściem stanowią tzw. buyers‚ fachowcy od zakupów. Ich zadaniem jest wybór ubrań do swoich sklepów‚ butików‚ domów towarowych itp. Ta niezwykle wpływowa grupa siedzi w pierwszym lub drugim rzędzie‚ notuje i fotografuje. Szybko ocenia‚ czy dany krój marynarki spodoba się klientom‚ czy sukienka będzie się sprzedawała. Nazwiska szefów działu zakupów z amerykańskich pałaców mody – Kala Ruttensteina z Bloomingdales‚ Julie Gilhart z Barneys‚ Kena Downinga z Neiman Marcus zna całe środowisko. Jeśli dużo zamówią‚ kolekcja jest udana. Kolekcje muszą się sprzedać. W tym fachu panuje nieustanna fluktuacja – jedni awansują‚ inni wypadają z obiegu. Karl Lagerfeld i John Galliano to nieliczni, którzy latami trzymają się na stanowiskach.

[srodtytul]Modelki nie takie ważne[/srodtytul]

Pokaz mody trwa od 15 do 25 minut‚ w zależności od tego‚ ile modeli dany dom mody ma do pokazania. John Galliano miał teraz tylko 31‚ Hermes – 53‚ ale Chanel‚ gdzie kolekcja zawsze jest duża‚ pokazała 74 odsłony. Wbrew pozorom modelki nie są na pokazach takie ważne. Na ponad 70 kolekcji w Paryżu gwiazdy „chodziły” tylko w największych. Polki: Magda Frąckowiak‚ Kasia Struś‚ Anna Jagodzińska, zaliczają się do gwiazd pierwszej wody. Delikatne twarze‚ jasne włosy i niebieskie oczy dziewczyn z Europy Wschodniej i z Rosji mają wzięcie. Ostatnim objawieniem jest 16-letnia Rosjanka Włada Ruslakowa (wzrost 178 cm‚ talia – 59‚ biodra 84).

Lecz o ile w reklamie twarz dziewczyny decyduje o sukcesie‚ o tyle na pokazie mody‚ gdzie przejście przez podium trwa kilkanaście sekund‚ gra mniejszą rolę. Tym bardziej że czasami twarze modelek trudno rozróżnić spod dziwacznych makijaży. Wysokie honoraria top modelek także działają odstraszająco.

W Internecie zdjęcia z pokazu mody pojawiają się już następnego dnia. W sumie z Mediolanu‚ Londynu‚ Paryża‚ Nowego Jorku zbiera się kilka tysięcy fotografii i wideo. Ale żadne zdjęcie nie odda tego‚ co daje kilkanaście minut obecności na sali. Czasem to nic nadzwyczajnego – zwykłe przejście modelek przez podium. Ale czasem to widowisko niezapomniane. Jean Paul Gaultier oferuje scenerię paryskiego burdelu‚ Christian Lacroix zaprasza do garażu samochodowego‚ John Galliano odtwarza scenografię pałacu zimowego ze śniegiem‚ zawieją i zimnem... Publiczność trzęsła się z zimna w przeciągach, nawet makijaże modelek były oszronione. Najbardziej marzły panie‚ które przyszły z gołymi nogami w sandałach na szpilkach‚ co w Paryżu uchodzi za oznakę najwyższego szyku‚ nawet gdy na dworze zero stopni.

Fascynujące spektakle są u Kenzo. Chanel obywa się bez efektów specjalnych‚ wystarczy sama uroda ubrań oraz elegancka czarno-biała dekoracja sali i muzyka. Kolekcje Yamamoto czy Comme des Garcons przypominają wprawdzie kondukty żałobne‚ ale przez to robią wrażenie.

[ramka]Kaszmir podszyty jedwabiem

>Maciej Słomkowski, właściciel butiku Flash w Warszawie

[b]Rz: Wraca pan z pokazów pret-a-porter na jesień – zimę 2009 w Paryżu i Mediolanie. Co pan z tych kilkudziesięciu kolekcji wybierze do swojego butiku?[/b]

Maciej Słomkowski: Zachwyciła mnie kolekcja Jil Sander w Mediolanie (na zdjęciu). To pełny minimalizm. Ubrania są całkowicie ascetyczne. Ich tajemnicą są doskonała konstrukcja i piękne tkaniny. Na przykład materiały robione tzw. techniką double faced, podwójnie zgrzewane. Na jednej stronie jest kaszmir, na drugiej jedwab. Daje to efekt dwustronny, skontrastowany, ale wszystko pasuje do siebie. Bardzo zaawansowane, ale przy tym dyskretne, są także techniki konstrukcji krawieckiej. W sukienkach jest dużo cięć, właściwie całość składa się z elementów, co daje efekt rzeźbiarski. Piękna jest też paryska kolekcja Akris. To firma, która nie jest jeszcze bardzo znana, ale ma już wspaniałe recenzje na świecie i można powiedzieć, że jej akcje rosną. To także rzeczy minimalistyczne, ale z efektami prawie architektonicznymi. Zresztą projektantem w Akrisie jest architekt z wykształcenia Albert Kriemler.

[b]Takie minimalistyczne rzeczy podobają się w Polsce?[/b]

Obserwując zachowania klientek w moim sklepie, widzę, że ich wybór jest coraz bardziej zaawansowany. Wcale nie szukają ubrań, które dają łatwy efekt. Wybierają rzeczy proste, dyskretne, szukają doskonałych tkanin. Trudne połączenia, np. czerni z granatem, szarości z brązem czy szarości z granatem, wcale ich nie zniechęcają.

[b]Wysokie ceny im nie przeszkadzają? Ceny u pana zaczynają się od 600 zł. A zwykło się uważać, że jak ktoś kupuje drogie ubranie, to chce, żeby to było od razu widać?[/b]

Mam sporą grupę klientek zamożnych, ale też niemałą liczbę takich, które, żeby kupić wymarzony ciuch, gotowe są oszczędzać miesiącami. Prawie wszystkie to kobiety niezależne, które same zarabiają na siebie. Są wśród nich studentki, ale przychodzą także panie po sześćdziesiątce. Moje klientki to nie są amatorki stylu Versacego czy Roberta Cavalli.

Moją ambicją jest także kreować styl. Minimalizm to najbardziej współczesny ze stylów.

[b]Czy każdy może przyjechać do Paryża i powiedzieć, że chce prowadzić sklep z ubraniami znanego kreatora?[/b]

O nie, to nie jest takie proste. Zanim otworzyłem swój sklep, prowadziłem wielomiesięczne pertraktacje. Sprawdzano, czy sklep jest w dobrym miejscu, jak wygląda, czy przypadkiem nie prowadzi go niekompetentna osoba. Teraz staram się, żeby sprowadzać ubrania Lanvin, piękne, lekkie, wyrafinowane. Ta firma uważana jest za jedną z najlepszych na rynku. Mam nadzieję, że to mi się uda.

[/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=j.bojanczyk@rp.pl]j.bojanczyk@rp.pl[/mail]

Wracam z pokazów mody w Paryżu‚ pret-a-porter‚ jesień – zima 2009/2010 i jak zwykle wszyscy pytają mnie‚ jaka jest teraz moda. Długo czy krótko‚ wąsko czy szeroko‚ jakie kolory. Szczerze mówiąc, nie umiem odpowiedzieć na te pytania. Jednoznaczna odpowiedź nie istnieje.

Nie ma jednej mody. Mód jest 100. Spodnie są wąskie i szerokie‚ dzwony i cygarety‚ od mikroszortów po fruwające wokół kostek szarawary. Spódnice nosi się krótkie i szerokie‚ wąskie i długie albo szerokie i długie. Buty – na zawrotnych obcasach oraz całkiem płaskie‚ obok lekkich pantofelków mamy półbuty w stylu męskim‚ sandały gladiatora i kozaki muszkietera. Garnitury dandysa kontrują superkobiece sukienki‚ jak u Marni. Długość jest przeglądem stylów XX wieku: od mini do maksi poprzez wszystko co pomiędzy. Kolory: wszystkie i jak zwykle faworytem jest czarny.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"