Blisko 70 lektur szkolnych można ściągnąć z Internetu w formacie MP3. W księgarniach przybywa regałów z bajkami do słuchania.
„Minął kolejny tydzień, a ty nie znalazłeś czasu na czytanie? Jest sposób, by uciszyć wyrzuty sumienia. Audiobooka można słuchać na siłowni i w samochodzie” – zachęca jeden z portali handlującyh nagraną literaturą.
Na MP3 są już „Chłopi” Reymonta, „W pustyni i w puszczy”, „Krzyżacy” Sienkiewicza, „Pan Tadeusz” Mickiewicza. Przybywa też sklepów internetowych proponujących CD Bajki dla małych dzieci.
Audiobooków słucha już co czwarty Amerykanin i co trzeci Niemiec (w Niemczech dostępnych jest 17 tys. tytułów, co roku liczba ta zwiększa się o 8 tys.). W Polsce podczas ostatnich Targów Książki w Krakowie prezentacja książek multimedialnych spotkała się z wielkim zainteresowaniem. Informowano, że na MP3 ukazało się już u nas ok. 1000 tytułów.
– Zawsze będę powtarzała, że należy czytać dzieciom osobiście minimum 20 minut dziennie – mówi Justyna Święcicka, psycholog rozwoju i autorka książek dla dzieci od lat zaangażowana w akcję „Cała Polska czyta dzieciom”. – Trzeba też książki dzieciom pokazywać, bo to również okładka, ilustracja, która ma swój artystyczny wyraz. Niemniej audiobooki to rewelacyjny pomysł. Tak wiele czasu spędzamy teraz w podróży, w samochodach, jest tyle sytuacji, w których trzeba zająć czymś dziecko, czemu nie włączyć mu bajki nagranej na CD? To oczywiście nie zastąpi relacji z dzieckiem: mama czy tata z książką w ręku, pokazuje obrazki, wyjaśnia. Słuchowiska jednak też świetnie rozwijają wyobraźnię. Uczą prawidłowej wymowy, pokazują, jak ubarwić emocją wypowiedź.