Na międzynarodowej konferencji „Architektura dla wszystkich – przyjazne przestrzenie Europy” w Warszawie architekci z siedmiu stolic europejskich zastanawiali się, jak projektować miejskie publiczne przestrzenie, aby były dostępne dla wszystkich, również dla ludzi niepełnosprawnych.
[srodtytul]Sztokholm konkuruje z Barceloną [/srodtytul]
Europejskim liderem w tworzeniu przyjaznej przestrzeni jest Barcelona. – Władze miasta 30 lat temu dostrzegły problem – mówił architekt Jordi Farrando, sekretarz generalny Międzynarodowej Unii Architektów. – Powołano specjalny zespół, który stworzył spójny plan rozwoju przestrzennego miasta i czuwał nad jego realizacją. Systematycznie porządkowano ulice centrum i dziś wszystkie mają udogodnienia dla niepełnosprawnych. Bezpiecznie oznakowane są ciągi piesze. Przejścia uliczne obowiązkowo z podjazdami dla ludzi na wózkach i sygnalizacją dźwiękową dla niewidomych. Platformy przystanków na wysokości podłogi tramwajów. Plaże w Barcelonie są teraz dostępne dla wszystkich.
– Ludzie są różni. Dlaczego architekci projektują przestrzeń miejską, budynki, transport dla „przeciętnej” osoby? – pytał Finn Petren, dyrektor Europejskiego Instytutu Design for All w Sztokholmie. Stolica Szwecji ma ambicje dorównać Barcelonie. W 1989 roku władze miasta rozpoczęły kampanię na rzecz powszechnej modernizacji.
Projekt zakłada, że do 2010 roku Sztokholm stanie się najbardziej dostępnym miastem europejskim. Obecnie wydaje rocznie 10 mln euro na pochylnie, rampy, windy, przebudowę przystanków, bezpieczne ulice i przejścia.