Przyjazne miasta

W Atenach człowiek na wózku bez problemu zwiedzi Akropol. W Paryżu żaden budynek nie obejdzie się bez certyfikatu dostępności. W Warszawie niepełnosprawnym trudno bezpiecznie poruszać się nawet po odnowionym reprezentacyjnym Krakowskim Przedmieściu.

Publikacja: 29.06.2009 22:08

Na międzynarodowej konferencji „Architektura dla wszystkich – przyjazne przestrzenie Europy” w Warszawie architekci z siedmiu stolic europejskich zastanawiali się, jak projektować miejskie publiczne przestrzenie, aby były dostępne dla wszystkich, również dla ludzi niepełnosprawnych.

[srodtytul]Sztokholm konkuruje z Barceloną [/srodtytul]

Europejskim liderem w tworzeniu przyjaznej przestrzeni jest Barcelona. – Władze miasta 30 lat temu dostrzegły problem – mówił architekt Jordi Farrando, sekretarz generalny Międzynarodowej Unii Architektów. – Powołano specjalny zespół, który stworzył spójny plan rozwoju przestrzennego miasta i czuwał nad jego realizacją. Systematycznie porządkowano ulice centrum i dziś wszystkie mają udogodnienia dla niepełnosprawnych. Bezpiecznie oznakowane są ciągi piesze. Przejścia uliczne obowiązkowo z podjazdami dla ludzi na wózkach i sygnalizacją dźwiękową dla niewidomych. Platformy przystanków na wysokości podłogi tramwajów. Plaże w Barcelonie są teraz dostępne dla wszystkich.

– Ludzie są różni. Dlaczego architekci projektują przestrzeń miejską, budynki, transport dla „przeciętnej” osoby? – pytał Finn Petren, dyrektor Europejskiego Instytutu Design for All w Sztokholmie. Stolica Szwecji ma ambicje dorównać Barcelonie. W 1989 roku władze miasta rozpoczęły kampanię na rzecz powszechnej modernizacji.

Projekt zakłada, że do 2010 roku Sztokholm stanie się najbardziej dostępnym miastem europejskim. Obecnie wydaje rocznie 10 mln euro na pochylnie, rampy, windy, przebudowę przystanków, bezpieczne ulice i przejścia.

[srodtytul]Niemożliwe jest możliwe [/srodtytul]

– Jeżeli udało się dostosować Akropol do potrzeb osób niepełnosprawnych, to wszystko jest możliwe – przekonywał grecki architekt Sotiris Papadopoulos, przypominając, że konserwatorzy zabytków długo nie zezwalali na jakiekolwiek interwencje na wzgórzu. Od 2004 roku po północnej pionowej ścianie Akropolu kursuje winda dla niepełnosprawnych. Inne archeologiczne wykopaliska w Atenach, muzea oraz metro też są wyposażone w udogodnienia. Architekt nie krył żalu, że w mieście zmarnowano wiele olimpijskich inwestycji sprzed pięciu lat. Część obiektów sportowych, zmodernizowanych wówczas z myślą o niepełnosprawnych, obecnie niszczeje.

[srodtytul]Miejsca nie tylko dla strongmanów [/srodtytul]

W Paryżu tworzenie przyjaznej architektury i przestrzeni publicznej wspomagają wprowadzone w 2005 roku przepisy prawa. – Żaden nowy obiekt bez świadectwa dostępności nie może zostać oddany do użytku – informowała Catherine Guyot, prezes Stowarzyszenia na rzecz Przebudowy Miasta i Mieszkalnictwa. Starsze budynki muszą zostać zmodernizowane do 2015 roku. Za niewypełnienie przepisów grozi grzywna do 45 tys. euro, pięcioletni zakaz wykonywania zawodu dla architekta i zamknięcie firmy.

W Londynie prawo nie jest tak restrykcyjne, ale tu także wymaga się zaświadczenia o dostępności nowych inwestycji. A w sercu miasta trwa modernizacja „Exhibition Road” – najbardziej ożywionej nad Tamizą turystycznej trasy, by była bezpieczna dla pieszych. Z kolei Dublin oferuje m.in. bezpłatne przejazdy busem dla niepełnosprawnych i wydaje przewodnik po łatwo dostępnych dla nich muzeach, kawiarniach, restauracjach.

Warszawa w porównaniu z europejskimi metropoliami wypada blado. Chociaż studenci architektury mają symulacyjne warsztaty (sadza się ich na wózku lub zawiązuje oczy, by uruchomili wyobraźnię), a prawo budowlane zawiera przepisy o zapewnieniu dostępności dla niepełnosprawnych, praktyka często rozmija się z teorią. W centrum stolicy, na Marszałkowskiej, w metrze, a nawet na odnowionym Krakowskim Przedmieściu jest wiele utrudnień i niebezpieczeństw. Przy Krakowskim do większości sklepów prowadzą schody bez podjazdów, o klocki z historycznymi pejzażami łatwo się potknąć niewidomemu. Podobnie jest w innych miastach.

– Byłoby najlepiej, gdybyśmy poszli w ślady Barcelony – mówi „Rz” Krzysztof Chwalibóg, dyrektor programu „Architektura dla wszystkich” Międzynarodowej Unii Architektów. – Aby politycy podjęli kompleksowe działania, powołali kompetentny zespół ludzi i zainwestowali pieniądze. Na tworzeniu przyjaznej przestrzeni miasto tylko zyska. [ramka]Międzynarodowa konferencja „Architektura dla wszystkich – przyjazne przestrzenie Europy", zorganizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, odbyła się 22 – 23 czerwca w Warszawie. Patronat – „Rzeczpospolita” [/ramka]

Na międzynarodowej konferencji „Architektura dla wszystkich – przyjazne przestrzenie Europy” w Warszawie architekci z siedmiu stolic europejskich zastanawiali się, jak projektować miejskie publiczne przestrzenie, aby były dostępne dla wszystkich, również dla ludzi niepełnosprawnych.

[srodtytul]Sztokholm konkuruje z Barceloną [/srodtytul]

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"