O głównej bohaterce serialu nakręconego na podstawie bestsellera autorstwa Candice Bushnell, aktorka mówi bez kokieterii, że właśnie ta rola odmieniła jej życie. Elokwentną i wyemancypowaną Carrie Bradshaw, pisarkę, która w cotygodniowym felietonie dzieli się z czytelniczkami swoimi – mniej lub bardziej wesołymi – przemyśleniami na temat „życia towarzyskiego i uczuciowego” nowojorczyków, pokochały miliony kobiet na całym świecie.
Sarah Jessica prywatnie nie jest aż tak bezpruderyjna jak jej filmowa postać: – Nie przyszłoby mi do głowy, żeby w towarzystwie dyskutować na takie tematy – śmieje się. – Wygląda na to, że jestem staroświecka.
W „Seksie w wielkim mieście” (1998 – 2004) aktorka zadebiutowała również jako producentka. Dzięki Carrie, której znakiem firmowym były zabójczo wysokie szpilki i ekstrawaganckie stroje, także i Sarah Jessica Parker stała się ikoną mody. Aktorka mówi wprawdzie, że rzadko poza planem ma okazję włożyć kreacje od najlepszych projektantów, ale przyznaje się, że tak jak Carrie ma słabość do wysokich obcasów. – Jeśli idzie o buty, jestem fetyszystką, mam w domu kilkadziesiąt par – mówi.
Na fali sukcesu serialu „Seks w wielkim mieście” Parker wylansowała już własne perfumy, a także linię ubrań Bitten. Nic dziwnego, że mówi o sobie: szczęściara.
Urodziła się w 1965 r. w Nelsonville w stanie Ohio w niezbyt zamożnej, wielodzietnej rodzinie. Matka była nauczycielką, ojciec – próbował sił jako pisarz. Rodzice rozstali się, kiedy Sarah Jessica była jeszcze dzieckiem. Pojawienie się ojczyma, niemal stale bezrobotnego, nie poprawiło materialnej sytuacji w domu. Może dlatego przyszła gwiazda tak wcześnie usamodzielniła się i zaczęła na siebie zarabiać.