Marek Grechuta: znak towarowy

Artyści i ich spadkobiercy szukają ochrony przed wykorzystywaniem twórczości dla celów komercyjnych bez ich zgody

Publikacja: 18.09.2009 01:07

Marek Grechuta

Marek Grechuta

Foto: PAP

Po śmierci męża znalazłam się w najtrudniejszej sytuacji, jaką można sobie wyobrazić – powiedziała „Rz” Danuta Grechuta. – Nigdy nie spodziewałam się, że rynek może być tak agresywny.

– Pracowałem z Markiem Grechutą i jego żoną Danutą – mówi Piotr Cholewiński, prezes firmy MediaWay. – Po śmierci męża była przybita tym, że jego nazwisko i dorobek są używane w różnych projektach, także przynoszących korzyści finansowe, bez pytania rodziny o zgodę.

Powstała m.in. fundacja, która chciała organizować koncerty dedykowane pamięci artysty, pojawiły się ciastka grechutki.

– Zaproponowałem pani Danucie stosowane na całym świecie rozwiązanie, czyli zastrzeżenie imienia i nazwiska, nazwy zespołu Anawa, a także formuły „Festiwal im. Marka Grechuty” jako znaków towarowych – mówi Piotr Cholewiński. – Każde ich użycie wymaga teraz zgody spadkobierców. Dorobek artysty

nie będzie wykorzystywany przez osoby postronne i rozmieniany na drobne.

– Mogę potwierdzić, że spadkobiercy Marka Grechuty złożyli wniosek o rejestrację znaku towarowego. Formalnie procedurę kończy dopiero decyzja ogłoszona w naszym biuletynie – powiedział Adam Taukert, rzecznik prasowy Urzędu Patentowego. – Rodzina jest już poinformowana o niej, ale oficjalnie nic więcej powiedzieć nie mogę.

Rejestracja znaku towarowego zabezpiecza przed pirackim wykorzystywaniem dorobku artystycznego lub nazwy – potwierdza Kamil Sipowicz, który zarejestrował jako znak Maanam i Korę. – Chodzi o to, żeby nie używał jej inny zespół, nie produkowano na przykład nielegalnie koszulek czy długopisów. Zdarzały się nam już sytuacje, kiedy wydawano płyty Maanamu bez naszej zgody.

Ale ochrona znaku towarowego to także często używany oręż w walce o kierowanie zespołem. W Polsce głośny był spór o prawo do nazwy Kombi, która należy do Sławomira Łosowskiego. Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk i Jan Pluta zdecydowali, że występują pod nazwą Kombii. Została ona zastrzeżona, zarówno pisana małymi, jak i wielkimi literami, w Urzędzie Patentowym. Podobne rozwiązanie zostosował Grzegorz Stróżniak, lider grupy Lombard, której dawni muzycy są ze sobą poróżnieni.

Ciekawym źródłem wiedzy o animozjach między artystami, a także o zabiegach firm pragnących odcinać kupony od popularności gwiazd bez ich zgody jest Biuletyn Urzędu Patentowego. Nazwę Perfect chciały zastrzec m.in. dwa Polmosy. Miał na nią ochotę Andrzej Urny, jeden z gitarzystów zespołu. Spotkał się z odmową. Podobnie było z próbą zarejestrowania znaku towarowego TSA przez Stefana Machela, jednego z muzyków niegdyś skłóconej formacji. Jego wniosek odrzucono.

Afery na większą skalę zdarzały się na świecie. Axl Rose zagwarantował sobie prawo do nazwy Guns N’ Roses. Nagrywając nową płytę, nie zaprosił do studia żadnego muzyka z pierwszego składu zespołu.

Po śmierci męża znalazłam się w najtrudniejszej sytuacji, jaką można sobie wyobrazić – powiedziała „Rz” Danuta Grechuta. – Nigdy nie spodziewałam się, że rynek może być tak agresywny.

– Pracowałem z Markiem Grechutą i jego żoną Danutą – mówi Piotr Cholewiński, prezes firmy MediaWay. – Po śmierci męża była przybita tym, że jego nazwisko i dorobek są używane w różnych projektach, także przynoszących korzyści finansowe, bez pytania rodziny o zgodę.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem