[b]Agomelatyna[/b] zwalcza podstawowe objawy depresji takie jak przygnębienie, smutek czy niechęć do codziennych czynności. Łagodzi także zaburzenia snu i uczucie zmęczenia.
Pierwszy melatonergiczny lek przeciwdepresyjny może być stosowany jako lek tzw. pierwszego rzutu w leczeniu depresji, niezależnie od stopnia nasilenia choroby. Jego działanie polega głównie na tym, że przyczynia się do ponownej synchronizacji rytmów okołodobowych, które u osób z depresją są w bardzo często poważnie rozregulowane. Nowy lek nie zaburza funkcji seksualnych i nie powoduje przyrostu masy ciała.
Preparat wyróżnia się zupełnie nowym mechanizmem działania - innym niż w przypadku najczęściej przepisywanych antydepresantów. Jednym z najpopularniejszych leków na depresję jest Prozak, zwany "pigułką szczęścia". Zawiera on w swoim składzie fluoksetynę, która stymuluje wydzielanie serotoniny - neuroprzekaźnika, którego brak w organizmie powoduje pogorszenie nastroju i skłonność do depresji. Z kolei agomelatyna ma działanie przeciwdepresyjne bez większego wpływu na poziom serotoniny. – Badania wskazują, że to dobry lek. Jednak jak działa naprawdę, pokaże czas. Dla pewnej grupy pacjentów może być niezłą propozycją – ocenia dr hab. Dominika Dudek, psychiatra z Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Preparatów przeciwdepresyjnych na polskim rynku jest już sporo. – Wciąż jednak szukamy nowych, lepszych grup. Potrzeby leczenia depresji są w dalszym ciągu niezaspokojone. Wciąż są pacjenci, którzy nie reagują na leczenie określonymi preparatami lub mają objawy uboczne – podkreśla dr Dudek.
[srodtytul]Nie tylko pigułki[/srodtytul]