Według badań przeprowadzonych na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), w czasie ciąży 33 proc. kobiet w wieku prokreacyjnym (18-40 lat) sięgnęło po alkohol. Tym samym 1/3 z nich naraziła swoje dziecko na uszkodzenia powodowane przez etanol. Niektóre noworodki miały szczęście i urodziły się zdrowe, inne cierpią na różne trudności rozwojowe. Te, którym poszczęściło się najmniej urodziły się z Alkoholowym Zespołem Płodowym – FAS.
FAS jest bardzo złożonym zespołem zaburzeń, które pojawiają się u dziecka kobiety spożywającej w ciąży napoje wysokoprocentowe. Alkohol przenika przez łożysko i jest w całości wchłaniany przez dziecko. Powoduje nieodwracalne zmiany, nawet jeśli matka tego nie odczuwa. W zależności od tego, w jakim okresie rozwoju płodu alkohol był eksponowany na etanol, może ulec różnego rodzaju uszkodzeniom. Na każdym etapie osłabiany jest rozwój mózgu, bądź wręcz ulega on uszkodzeniu. W pierwszym trymestrze, jeśli nie spowoduje poronienia, alkohol deformuje twarz i głowę dziecka: sprawia, że jest ona mała (małogłowie), a buzia niesymetryczna, pozbawiona rynienki podnosowej i czerwieni wargowej, dziecko ma duże, niekształtne uszy, często opadające powieki i zeza. Atakowane są też narządy wewnętrzne takie jak serce, czy nerki. Ogólnie, komórki płodu rozwijają się znacznie wolniej. W drugim trymestrze etanol jest szczególnie niebezpieczny dla rozwoju kości, mięśni, skóry, zębów i gruczołów. Wtedy też może prowadzić do poronień, tyle że na tym etapie może to już być śmiertelnie niebezpieczne dla matki. W trzecim trymestrze może powodować przedwczesny poród, zaburza wzrost, przyrost wagi i osłabia rozwój płuc. Dziecko, które „upijało się” w brzuchu matki rodzi się zatem małe, słabe i schorowane. Zespół dotyka jednak różne dzieci w różnym stopniu.