Podtopione zabytki czekają na ratunek

Powodzie nie oszczędziły zabytków. Ucierpiały unikatowe domy w Bogatyni i obiekty z listy UNESCO

Publikacja: 27.08.2010 20:10

Domy przysłupowe to architektoniczna osobliwość. Na zdjęciu: jeden z budynków w Bogatyni po przejści

Domy przysłupowe to architektoniczna osobliwość. Na zdjęciu: jeden z budynków w Bogatyni po przejściu wielkiej wody

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Ostatni akt dramatu rozegrał się przed kilkoma tygodniami w Bogatyni na Dolnym Śląsku. Najboleśniejsze straty dotyczą XVIII- i XIX-wiecznych domów przysłupowych. Bogatynia to ich największe skupisko w Polsce: 277 budynków. Do rejestru zabytków wpisane są 83, reszta figuruje w gminnej ewidencji.

Wszystkie w mniejszym lub większym stopniu odczuły skutki powodzi. Wojciech Kapałczyński, szef jeleniogórskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu, ocenia, że w najgorszym stanie jest 11 domów, poważnie uszkodzonych – 36, w pozostałych zniszczenia są mniejsze.

Konserwator sprzeciwia się pomysłowi rozbiórki zabytkowych budynków, a właśnie taka koncepcja pojawiła się niedługo po powodzi. Nadzór budowlany zakwalifikował wstępnie do wyburzenia 58 domów przysłupowych. Po interwencji konserwatora i protestach mieszkańców specjalna komisja ma ponownie ocenić uszkodzenia.

– Pośpieszne wyburzenie to najgorsze z możliwych rozwiązań – mówi "Rz" Kapałczyński. – Władze lokalne chyba nie do końca zdają sobie sprawę z wartości i znaczenia tych zabytków dla regionu. Pokutuje myślenie o nich jako o ciężarze, na który trzeba dawać pieniądze. A to skarb, osobliwość architektoniczna, świadectwo pomysłowości dawnych rzemieślników i wspaniały przykład przenikania się kultur trzech narodów: Polaków, Czechów i Niemców.

Unikatowa architektura wykształciła się w XVI wieku na terenie historycznych Łużyc – kulturowego pogranicza, gdzie mieszały się wpływy słowiańskie i germańskie. Zabytkowe domy stanowią duży potencjał turystyczny, są wizytówką Bogatyni.

– Ratując domy przysłupowe, ratujemy tożsamość tego miejsca – dodaje Mariusz Czuba z Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków. – To już nie jest obce dziedzictwo, ludzie czują się emocjonalnie związani z domami, w których się urodzili albo spędzili większą część życia.

Kapałczyński mówi, że uratowanie nawet poważnie zniszczonych obiektów jest technicznie możliwe. Właśnie dzięki pomysłowości dawnych budowniczych: w konstrukcji przysłupowej wyższe kondygnacje i dach mają niezależne oparcie na tzw. przysłupach. Dlatego niektóre oparły się fali powodziowej.

Teraz najważniejsza jest ocena stanu technicznego i skali zniszczeń. Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków zamierza na własny koszt wysłać do Bogatyni zespół specjalistów, którzy za pomocą skanera laserowego 3D sporządzą niezbędną dokumentację.

Na Dolnym Śląsku ucierpiały też m.in. pałac w Radomierzycach i kościół w Sieniawce. W Lubuskiem zniszczone są drzewa w parku Mużakowskim wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Kolejka zabytków czekających na pomoc jest długa – już po majowo-czerwcowych powodziach było ich 30. Największe szkody woda wyrządziła wtedy w województwie małopolskim. Żywioł zagroził m.in. bezcennym kościołom drewnianym w Binarowej i Sękowej (na liście UNESCO).

W Binarowej woda wdarła się do wnętrza zabytkowej świątyni, pochyliły się filary, widoczne są rozstępy w kamiennej podmurówce. Uszkodzony został kopiec Kościuszki w Krakowie. Osuwiska zagrażają murom oporowym zamku w Melsztynie.

Zalane zostało Muzeum Auschwitz-Birkenau (na liście UNESCO), drewniany kościół w Łopanowie – tuż po kompleksowej konserwacji. Niedawna awaria oświetlenia w Wieliczce (na liście UNESCO) to też prawdopodobnie skutek powodzi.

Na Mazowszu ucierpiał m.in. drewniany kościół w Troszynie, w Lubelskiem – barokowy kościół w Świeciechowie, na Podkarpaciu – dwór w Trześni.

Licząc straty po powodzi, nie zapominajmy o zabytkach. Dziedzictwo czeka na ratunek.

Ostatni akt dramatu rozegrał się przed kilkoma tygodniami w Bogatyni na Dolnym Śląsku. Najboleśniejsze straty dotyczą XVIII- i XIX-wiecznych domów przysłupowych. Bogatynia to ich największe skupisko w Polsce: 277 budynków. Do rejestru zabytków wpisane są 83, reszta figuruje w gminnej ewidencji.

Wszystkie w mniejszym lub większym stopniu odczuły skutki powodzi. Wojciech Kapałczyński, szef jeleniogórskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu, ocenia, że w najgorszym stanie jest 11 domów, poważnie uszkodzonych – 36, w pozostałych zniszczenia są mniejsze.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie