Elektroniczne echa Makbeta

Nowy album Radiohead jest dobry, ale słabszy od poprzedniego

Publikacja: 09.04.2011 01:13

Elektroniczne echa Makbeta

Foto: Rzeczpospolita

Fani grupy Thome'a Yorke'a tworzą multimedialną mega-mobilną armię wyczuloną na najdelikatniejsze sygnały nadawane przez zespół za pośrednictwem Internetu.

W 2007 r. nie trzeba było spektakularnej kampanii reklamowej, żeby sprzedać online 3 mln egzemplarzy płyty „In Rainbows". W tym roku dopiero, cztery dni przed premierą, grupa ogłosiła w blogu, że  album „The Kings of Limbs" będzie dostępny w sieci 18 lutego (na cd ukazał się dopiero teraz).

Tak mogą postępować tylko zespoły mocne jak wspomniany w tytule nowego albumu  tysiącletni dąb z puszczy Savernake Wiltshire, niedaleko od Tottenham Court House, gdzie Radiohead zarejestrowało poprzednią płytę. Niestety, osiem premierowych kompozycji pozostaje w jej cieniu. Obie płyty łączy klimat, aranżacje i nastrój. Są to komputerowo zrytmizowane elektroniczne motywy o psychodelicznym charakterze. „In the Rainbows", pomimo smutku, eksplodowało zadziwiającą energią. Na krótkim, 37-minutowym, „The Kings of Limbs" jest jej zdecydowanie mniej.

Zobacz na Empik.rp.pl

Intrygujące w nowych nagraniach jest to, że w aurze stechnicyzowanej muzyki Radiohead stworzyli opowieść inspirowaną bajkami o duchach zamieszkujących leśne ostępy. Bohaterów można zobaczyć na okładce.

Album tworzy zamkniętą całość, a Yorke zabiera nas w podróż do podświadomości. Jak to z baśniami bywa – raz koją strach, innym razem go eskalują. Trudno nie dodać, że orbita, na którą wprowadza się wokalista, może być również przestrzenią skażoną dragami.

Negatywnym bohaterem jest Mr Magpie, Pan Sroka – typ spod ciemnej gwiazdy, znany z Szekspirowskiego „Makbeta", mający również satanistyczne konotacje. W piosence Radiohead jest kapitalistycznym potworem, złodziejem spokoju i magii życia.

„Little by Little", song o piekle wolnorynkowych komplikacji, to kompozycja na miarę największych hitów Radiohead. Wypromowany czarno-białym teledyskiem „Lotus Flower", z pokręconymi figurami tanecznymi Yorke'a, jest kolejną piosenką, która przejdzie do żelaznego repertuaru zespołu. Wokalista śpiewa o chęci rozpłynięcia się w niebycie, schowania w kieszeni ukochanej lub zamieszkania w jej głowie, co jest możliwe, bo pęcznieje niczym balon.

Album zamykają ballady: fortepianowa „Codex" i „Give up the Ghost" zagrana z towarzyszeniem akustycznej gitary. Finałowy „Separator" ma wspaniały, psychodeliczny i wieloznaczny tekst – o pełnym sprzecznych uczuć stanie, jaki towarzyszy nagłemu wybudzeniu ze snu. Muzycznie jest to jednak najsłabszy utwór. Gdyby Mr Magpie skradł go z płyty – nie byłoby wielkiej straty.

Fani grupy Thome'a Yorke'a tworzą multimedialną mega-mobilną armię wyczuloną na najdelikatniejsze sygnały nadawane przez zespół za pośrednictwem Internetu.

W 2007 r. nie trzeba było spektakularnej kampanii reklamowej, żeby sprzedać online 3 mln egzemplarzy płyty „In Rainbows". W tym roku dopiero, cztery dni przed premierą, grupa ogłosiła w blogu, że  album „The Kings of Limbs" będzie dostępny w sieci 18 lutego (na cd ukazał się dopiero teraz).

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"