Fani grupy Thome'a Yorke'a tworzą multimedialną mega-mobilną armię wyczuloną na najdelikatniejsze sygnały nadawane przez zespół za pośrednictwem Internetu.
W 2007 r. nie trzeba było spektakularnej kampanii reklamowej, żeby sprzedać online 3 mln egzemplarzy płyty „In Rainbows". W tym roku dopiero, cztery dni przed premierą, grupa ogłosiła w blogu, że album „The Kings of Limbs" będzie dostępny w sieci 18 lutego (na cd ukazał się dopiero teraz).
Tak mogą postępować tylko zespoły mocne jak wspomniany w tytule nowego albumu tysiącletni dąb z puszczy Savernake Wiltshire, niedaleko od Tottenham Court House, gdzie Radiohead zarejestrowało poprzednią płytę. Niestety, osiem premierowych kompozycji pozostaje w jej cieniu. Obie płyty łączy klimat, aranżacje i nastrój. Są to komputerowo zrytmizowane elektroniczne motywy o psychodelicznym charakterze. „In the Rainbows", pomimo smutku, eksplodowało zadziwiającą energią. Na krótkim, 37-minutowym, „The Kings of Limbs" jest jej zdecydowanie mniej.
Intrygujące w nowych nagraniach jest to, że w aurze stechnicyzowanej muzyki Radiohead stworzyli opowieść inspirowaną bajkami o duchach zamieszkujących leśne ostępy. Bohaterów można zobaczyć na okładce.