Ślub księcia Wiliama i Kate Middleton

Katarzyna Popiołek, psycholog społeczny

Publikacja: 27.04.2011 20:48

Wykładowca na Wydziale Zamiejscowym SWPS w Katowicach

Wykładowca na Wydziale Zamiejscowym SWPS w Katowicach

Foto: Rzeczpospolita

Zbliżający się ślub Kate Middleton i księcia Williama spowoduje w brytyjskiej gospodarce straty rzędu nawet 30 mld funtów. Ale też od tygodni budzi zainteresowanie. Dlaczego królewskie uroczystości są tak chętnie śledzone, i to na całym świecie?

Katarzyna Popiołek:

Dla Wielkiej Brytanii to przede wszystkim reklama, promocja i wzmocnienie pozycji kraju. Dla zwykłych ludzi na całym świecie to wydarzenie jest jak spełnienie bajki, którą czytaliśmy w dzieciństwie.

Jakiej bajki?

Archetypy bajkowe tkwią w nas bardzo silnie. Zwłaszcza u dziewczynek, które w dzieciństwie nie tylko czytają o księżniczkach czy Kopciuszku, ale również bawią się w księżniczki. A na ślubie Kate i Williama będą kareta z dużą liczbą koni, pałac, wspaniały kościół i wiele innych rzeczy, które są jak z bajki. Poza tym oni są piękni, młodzi, zdrowi i bogaci, jak to zwykle w bajkach bywa.

Chodzi tylko o dziecięce marzenie, które się spełnia na naszych oczach?

Wierzymy, że to prawdziwa miłość, ponieważ Kate nie pochodzi z rodziny arystokratycznej, czyli jest rodzajem kopciuszka. Jednocześnie śluby, które są efektem koligacji i rodowych planów, też oglądamy. Wtedy jednak rozmawiamy o tym, dlaczego żaden król nie może się ożenić z miłości. Ale gdy wierzymy, że parę połączyła miłość, zaczynamy się z nią utożsamiać.

Z czym się utożsamiamy?

To przede wszystkim dotyczy kobiet, które pewnie w większości będą ten ślub oglądały i go przeżywały. Takie panie bardzo często same czekały na księcia z bajki. A dziewczyna, która wychodzi za Williama, jest jedną z nas, studentką. Dlatego można sobie wyobrazić, że gdybym to ja gdzieś tam studiowała, to może William zakochałby się we mnie. Kiedy amerykańska aktorka Grace Kelly wychodziła za księcia Monako, to było podobne połączenie dwóch światów.

Czy fascynacja królewskimi ślubami oznacza, że chcielibyśmy powrotu monarchii?

Na pewno tego nie chcemy. Zapewne kiedy przypomnimy sobie czasy Zygmunta Starego i myślimy, jaka Polska była wtedy silna, bogata i jakie miała znaczenie, to przez chwilę może nas ogarnąć nostalgia. Ale chyba zdajemy sobie sprawę, że to wszystko są symbole, które drogo kosztują. Królewski ślub jest więc dla nas tylko dodatkową rozrywką.

—rozmawiała Matylda Młocka

Zbliżający się ślub Kate Middleton i księcia Williama spowoduje w brytyjskiej gospodarce straty rzędu nawet 30 mld funtów. Ale też od tygodni budzi zainteresowanie. Dlaczego królewskie uroczystości są tak chętnie śledzone, i to na całym świecie?

Katarzyna Popiołek:

Pozostało 89% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"