Reklama

Kenia niszczy kość słoniową

Prezydent Kenii Mwai Kibaki podpalił stos 5 ton kości słoniowej zgromadzonej w kraju po skonfiskowaniu jej w Singapurze 9 lat temu

Publikacja: 22.07.2011 13:30

Kenia niszczy kość słoniową

Foto: AFP

Używając długiej tyczki ze szmatą na końcu nasączoną benzyną Kibaki podpalił stos 4967 kg kości słoniowej wywiezionej nielegalnie z Malawi, Tanzanii i Zambii i przechwyconej w 2002 r. w Singapurze. W ośrodku szkoleniowym strażników przyrody w Manyani, we wschodniej Kenii, spalono 335 kłów i 42 553 wyrobów.

Kość zniszczono na podstawie porozumienia w maju w Nairobi przedstawicieli Malawi, Tanzanii i Kenii, którzy postanowili zrealizować  umowę z Lusaki z 1992 r. o współpracy afrykańskich instytucji przestrzegania prawa walczących z przemytem zwierząt (kłów, rogów, skór, itp) i roślin.

Kraje Afryki postanowiły walczyć z handlem kością słoniową i rogami nosorożców, bo wprowadzenie zakazu zwiększyło w Azji i na Bliskim Wschodzie popyt na oba surowce używane do produkcji ozdób i preparatów medycyny ludowej. Handel organami zwierząt prowadzi też do innych przestępstw: fałszowania dokumentów, korupcji, prania pieniędzy.

Była to pierwsza akcja palenia kości słoniowej podjęta przez kilka krajów. Pierwszą było spalenie w 1989 r. w Kenii 12 ton kości słoniowej, drugą trzy lata później w Zambii.

Reklama
Reklama

– Wszyscy musimy uznać ujemne skutki nielegalne handlu dla gospodarki naszych krajów — stwierdził prezydent Kenii. — Nie możemy siedzieć bezczynnie i pozwolić przestępczym siatkom, aby niszczyły naszą wspólną przyszłość. Paląc tę kość z przemytu kierujemy wyraźny sygnał do kłusowników i handlarzy o naszym zbiorowym zdecydowaniu walki z tym przestępstwem w naszym regionie i poza nim — dodał Kibaki.

Miejsce spalenie kości było także symboliczne. Kenijska instytucja strażników przyrody znajduje się w parku narodowym Tsavo, największym w kraju rezerwatem słoni.

Przeprowadzony w tym roku spis ustalił? że w tamtejszym ekosystemie żyje 12 572 słonie. W całej Afryce jest ich 472 269, ale ich przetrwaniu zagrażają kłusownicy, przemytnicy, handlarze i rosnąca liczba ludności, która wkracza na tereny życia tych zwierząt.

Na miejscu spalenia kości zostanie wzniesiony pomnik. — Znajdą się w nim popioły, trwały  sposób  przesłania, że jesteśmy w regionie gotowi walczyć ze wszelkimi formami nielegalnego handlu produktami przyrody — powiedział rzecznik Kenya Wildlife Service, Paul Udoto.

Używając długiej tyczki ze szmatą na końcu nasączoną benzyną Kibaki podpalił stos 4967 kg kości słoniowej wywiezionej nielegalnie z Malawi, Tanzanii i Zambii i przechwyconej w 2002 r. w Singapurze. W ośrodku szkoleniowym strażników przyrody w Manyani, we wschodniej Kenii, spalono 335 kłów i 42 553 wyrobów.

Kość zniszczono na podstawie porozumienia w maju w Nairobi przedstawicieli Malawi, Tanzanii i Kenii, którzy postanowili zrealizować  umowę z Lusaki z 1992 r. o współpracy afrykańskich instytucji przestrzegania prawa walczących z przemytem zwierząt (kłów, rogów, skór, itp) i roślin.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama