Najpierw przyszły na świat szczenięta Molly. Dzień później Kitty Kitty urodziła czwórkę kociąt.
Zwierzęcą sielankę zakłócił tragiczny wypadek. Właściciel zwierząt, 84-letni Elbert Bristow, wracając z wędkowania potrącił kotkę samochodem. Zwierzę nie przeżyło. Nie wiadomo, jaki los czekałby sześciotygodniowe kociaki, gdyby nie Molly, która postanowiła wykarmić je jak własne dzieci. - Kładzie się przy nich na 5-10 minut i pozwala im ssać. To niezwykłe, to przecież naturalni wrogowie, większość psów nie znosi kotów - opowiada Bristow, cytowany przez lokalną gazetę "Dothan Eagle".
Mężczyzna zamierza zatrzymać jedno szczenię i jedno kocię, a dla reszty poszukać nowych domów.
Zobacz, jak Molly karmi kocięta