Zwierzę czuje i myśli

– Jeśli istnieje podejrzenie, że zwierzętom dzieje się krzywda, to złamanie prawa – włamanie się na fermę przemysłową, do rzeźni lub do laboratorium – jest usprawiedliwione. By udokumentować i ujawnić, co się tam dzieje – mówi australijski filozof etyk Peter Singer w rozmowie z Katarzyną Biernacką, prezeską stowarzyszenia Empatia

Publikacja: 31.08.2012 12:30

Zwierzę czuje i myśli

Foto: ROL

Red

Cały wywiad - w tygodniku "Przekrój"

(...) W dzisiejszym świecie uwaga skupia się na mięsie. Apele dotyczą przejścia na wegetarianizm, nie na weganizm.

– Większość ludzi na świecie jada mięso. Jedzą również jajka i nabiał. Sugerowanie, że powinni przerzucić się na dietę złożoną tylko z produktów roślinnych, oznaczałoby radykalną zmianę. Myślę, że dla wielu łatwiejsze jest wyeliminowanie z diety mięsa, a pozostawienie nabiału i jaj. Sposób, w jaki przyzwyczajeni są gotować, nie zmienia się wówczas tak radykalnie jak w przypadku przejścia na dietę wegańską.

Czy pana zdaniem zabijanie zwierząt takich jak krowy, świnie czy kury jest problemem moralnym? A może jest nim tylko zadawanie cierpienia? Czy moralnie do zaakceptowania byłyby mięso, nabiał i jajka z ferm, w których zwierzętom żyje się dobrze i gdzie zabijane są bezboleśnie?

– Trudno mi sobie wyobrazić fermę idealną, w której zwierzętom byłoby dobrze, lecz gdzie by je zabijano. Nie mogę powiedzieć, że taki pomysł mi się podoba. Moim zdaniem powinniśmy całkowicie odejść od tego typu hodowli, chociaż przyznaję, że lepsze traktowanie zwierząt to już byłby duży krok. Z filozoficznego punktu widzenia zadawanie bólu i cierpienia zwierzętom jest złe wtedy, kiedy nie musimy tego robić, kiedy nie jest to niezbędne dla naszego życia czy zdrowia. Cierpienie to problem najbardziej naglący. Rzeczywiście, gdyby prowadzić wolno wybiegową hodowlę na jajka, gdzie kury żyłyby w stadach odpowiedniej wielkości, nie przycinano by im dziobów itp., to przynajmniej miałyby dobre życie.

Ale równocześnie musielibyśmy zacząć myśleć o takich jajkach jako o artykułach luksusowych, bo to nie byłaby hodowla na masową skalę.

– Byłyby na pewno droższe, niż są teraz, i nie dla każdego dostępne. Traktowano by je jak jakiś specjał.

Jak dzisiaj kawior... Czy krytyka idei ruchu prozwierzęcego różni się w zależności od kraju?

– Różni się do pewnego stopnia ze względu na wagę, jaką przykłada się w danym kraju do religii. W bardziej religijnych stanach USA jestem krytykowany, bo mówię coś sprzecznego z etyką religii, według której Bóg oddał zwierzęta w panowanie człowieka. W wielu krajach przekonanie, że źle traktujemy zwierzęta, jest ogólnie akceptowane. Na przykład w krajach Unii Europejskiej zakazano niektórych form hodowli, jak klatki bateryjne dla kur, kontrolowany jest też sposób trzymania macior czy cieląt. Pozostaje pytanie, jak daleko możemy się posunąć? Niektórzy uważają za nierealne to, że ludzie przestaną jeść mięso. Żywią błędne przekonanie, że jeśli nie będziemy jeść mięsa, to będzie mniej jedzenia, że będzie trudniej wyżywić się biednym ludziom. Jest wiele mylnych opinii na temat roli mięsa w odżywianiu. Często wynika to z braku wiedzy. W większości przypadków produkcja mięsa opiera się na karmieniu zwierząt zbożem lub soją i dlatego jest mało wydajna.

(...)

Jaka jest rola oddolnych ruchów w zmianie świadomości odnośnie do praw zwierząt, a jaka rządów czy firm?

– Ruch obrony praw zwierząt jest oddolny, coraz więcej ludzi domaga się zmian w sposobie traktowania zwierząt, bojkotują produkty, które uważają za nieetyczne. To postawy ludzi wpływają na zmiany dokonywane przez rządy czy przemysł. Rządy nie wprowadzałyby zmian, gdyby nie było zmian na poziomie społecznym. Przemysł musi wyjść im naprzeciw, by nie tracić klientów. Choćby to, że jedzenie wegańskie i wegetariańskie jest dużo łatwiej dostępne niż kiedyś, daje efekt kuli śnieżnej, która cały czas rośnie.

A jaki jest pana stosunek do stosowania przemocy? Można ją stosować w obronie zwierząt?

– Przemoc to działanie, którego wynikiem jest krzywda lub groźba zrobienia krzywdy czującej istocie – ludzkiej lub pozaludzkiej. Niektóre przypadki niszczenia mienia bywają przemocą, wiążą się z krzywdą. Gdy ktoś podpala budynek, zawsze istnieje ryzyko, że ktoś inny będzie w środku – człowiek lub zwierzę, strażacy też mogą doznać obrażeń. To postrzegam jako przemoc. Nie mam na myśli wszystkich form niszczenia mienia, lecz takie, które niosą ryzyko zadania komuś poważnej krzywdy – z użyciem ognia, materiałów wybuchowych itp. Jestem przeciwny stosowaniu przemocy wobec jakichkolwiek istot zdolnych do odczuwania. To powinien być ruch, który ma etyczne podejście do życia i sprzeciwia się temu, co nieetyczne – złemu traktowaniu czujących istot – zwierząt. Jeśli będziemy używać przemocy, nigdy nie uda nam się przekazać tego przesłania.

Ale aby udokumentować warunki, w jakich trzymane są zwierzęta, trzeba często łamać prawo, na przykład wejść na dany teren, żeby coś sfilmować. Czy uważa pan, że złamanie prawa w takim przypadku może być usprawiedliwione?

– Tak, sądzę, że może. Jeśli istnieje podejrzenie, że dzieje się coś moralnie złego, to złamanie prawa, by pokazać to społeczeństwu, jest usprawiedliwione. Dziennikarze regularnie łamią prawo z najbardziej nawet błahych powodów. Mieliśmy tego przykład choćby w przypadku Murdocha w Anglii, choć nie byłbym za włamywaniem się ludziom do telefonów, żeby odkrywać sprawy dotyczące ich życia prywatnego. Co innego włamanie się na fermę przemysłową, do rzeźni lub do laboratorium, gdzie zwierzętom dzieje się krzywda. Po to, by udokumentować i ujawnić, co się tam dzieje. (...)

Cały wywiad - w tygodniku "Przekrój"

(...) W dzisiejszym świecie uwaga skupia się na mięsie. Apele dotyczą przejścia na wegetarianizm, nie na weganizm.

Pozostało 97% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"