W archiwum Barbry Streisand jest wiele skarbów

„Release Me", nowy album amerykańskiej wokalistki, przynosi niepublikowane wcześniej piosenki - pisze Jacek Cieślak

Publikacja: 27.11.2012 11:00

Barbra Streisand "Realese Me" Sony Music CD, 2012

Barbra Streisand "Realese Me" Sony Music CD, 2012

Foto: Rzeczpospolita

Na bilet na koncert Barbry Streisand trzeba czasami wyłożyć 1500 dolarów, co nie powinno dziwić, gdy wziąć pod uwagę, że to najpopularniejsza wokalistka w Ameryce. I jedyna w pierwszej dziesiątce, jeśli chodzi o sprzedaż płyt, spoza środowiska rockowego. Tylko za oceanem fani kupili 70 mln jej albumów, na całym świecie – 140 mln.

Zobacz na Empik.rp.pl

Najnowsza płyta zawiera piosenki, o których nikt by nie pomyślał, że są odrzutami z sesji nagraniowych, pochodzących z okresu między 1967 r., gdy wokalistka wydała „Simply Streisand", a poprzednią płytą „What Matters Most" (2011). Nie pomyślałby, gdyby gwiazda sama o tym nie opowiedziała, pozostawiając  rozmowy z reżyserem dźwięku, akompaniatorem, co wprowadza nas w atmosferę pracy w studio.

– Niektóre piosenki powstały w czasach, gdy rejestracja czterech kompozycji zajmowała najwyżej trzy godziny, nagrywało się jedną, najwyżej dwie wersje – wspomina Strei- sand. – Magnetofony były czterościeżkowe, co miało wystarczyć zarówno dla partii wokalnej, jak i orkiestry.

Repertuar, jaki znalazł się na najnowszym krążku, poprawiła tylko w kilku piosenkach, dogrywając partie wokalne. Ma do tego prawo – jest perfekcjonistką, o czym nadmienia w muzycznym credo „Being Good Isn't Good Enough" pochodzącym z musicalu „Hallelujah Baby". Streisand śpiewa melodramatycznie, wpisując swoją partię w monumentalny orkiestrowy finał.

Do najwspanialszych piosenek należy „Willow Weep For Me" utrzymana w magicznym gershwinowskim nastroju. Nie byłoby tak wspaniałego nagrania, gdyby nie legendarny aranżer Ray Ellis, znany ze współpracy z Billie Holiday.

Fantastycznie brzmi też „Lost In Wonderland" króla bossa novy Antonio Carlosa Jobima. To mniej znana jego kompozycja. Streisand nadała jej kształt szalonego snu, w którym porusza się po muzycznej skali z łatwością wokalnej czarodziejki.

„Try To Win A Friend" jest pamiątką z burzliwych czasów filmu „Narodziny gwiazdy". Streisand z myślą o roli w tym filmie uczyła się grać na gitarze. Opublikowana wersja nawiązuje do stylistyki country. Najbardziej surowo brzmi fortepianowa ballada „I think It,s Going to Rain Today".

„Mother And Child" stanowi wspomnienie kilkuletniej pracy nad cyklem utworów o życiu kobiety – od narodzin aż po śmierć. Muzykę skomponował Michel Legrand, wokalistka zaś zdecydowała się na eksperyment, który do dziś zapiera oddech w piersiach – to duet Streisand i Streisand: zaśpiewała dialog matki i dziecka. Piosenka jest jednocześnie zapowiedzią drugiej części „Realese Me". Znajdą się na niej m.in. dwa kolejne utwory nagrane z Legrandem.

Na bilet na koncert Barbry Streisand trzeba czasami wyłożyć 1500 dolarów, co nie powinno dziwić, gdy wziąć pod uwagę, że to najpopularniejsza wokalistka w Ameryce. I jedyna w pierwszej dziesiątce, jeśli chodzi o sprzedaż płyt, spoza środowiska rockowego. Tylko za oceanem fani kupili 70 mln jej albumów, na całym świecie – 140 mln.

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało 85% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla