To animowana długometrażowa opowieść o... odciętej ręce, która ucieka z laboratorium, żeby wrócić do swojego ciała.
— To współczesna, miejsca bajka o losie i wytrwałości – mówi reżyser. — Opowieść o tym, że jeśli chcemy coś w życiu zmienić, musimy sami siebie zaskoczyć, nabrać śmiałości, by zrobić coś niezwykłego, trzymać się z daleka od tego, co zbyt proste i ograniczone.
„I Lost My Body” jest luźną ekranizacją powieści Guillaume’a Lauranta, współscenarzysty „Amelii”.
— Chciałem tak ten film zrealizować, by widzowie zapomnieli, że to animacja — twierdzi Clapin.
Z rywalizacji krótkich metraży zwycięsko wyszedł film Qiu Yang „She Runs”. To historia dziewczyny z małego miasta, która próbuje opuścić szkołę tańca i aerobiku, co wcale nie jest łatwe.