Artur Rojek - rozmowa

Solowa płyta? Będzie, w swoim czasie. Konflikt w Myslovitz? Był, ale po co o nim opowiadać w mediach? Gdyby Artur Rojek nie został muzykiem, mógłby zrobić karierę w dyplomacji. Na razie realizuje inną pasję. Od ośmiu lat organizuje festiwal z muzyką alternatywną – wyjątkowy nie tylko w skali kraju, ale i Europy. Mimo że kiedy zaczynał, o robieniu festiwali nie wiedział prawie nic.

Publikacja: 24.07.2013 17:38

Artur Rojek

Artur Rojek

Foto: Przekrój, Jacek Poremba

Po co ci ten OFF?

Zbyszek Preisner często zadaje mi to pytanie... (śmiech). Jestem po prostu fanem muzyki. Kręci mnie to. Nie mam innego wytłumaczenia. Wiem, że to pochłania mnie mocno i utrudnia lub spowalnia realizację innych rzeczy, ale lubię się z tym siłować.

Czy OFF nie był przypadkiem ucieczką od rutyny, która w pewnym momencie zaczęła cię dopadać w Myslovitz?

Nie byłoby może tego uczucia, gdyby klimat emocjonalny w Myslovitz był inny. OFF nie był ucieczką, ale próbą udowodnienia sobie, że mogę realizować także inne rzeczy, które mnie kręcą.

Myslovitz nie rozwijało cię już artystycznie?

Od dłuższego czasu nie układało nam się dobrze, co z pewnością rzutowało na mój rozwój. Równolegle świadomie zaangażowałem się w organizowanie festiwalu, w ramach dywersyfikacji pracy. Nigdy nie chciałem uzależniać swojego życia tylko od zespołu, wręcz denerwowało mnie, jak ludzie mówili: „Idzie ten z Myslovitz". Nie chciałem być wiązany wyłącznie z jednym przedsięwzięciem. Stąd też moja aktywność poza zespołem. Nasza sytuacja w ostatnich latach nie sprzyjała nikomu.

Mówisz o konflikcie w zespole?

Można tak to nazwać...

Wcześniej nie opowiadałeś o tym w wywiadach, to nie była publiczna sytuacja.

Tym razem też nie chcę o tym mówić. Zresztą chyba nie muszę, wszystko jest w książce. Nasza biografia [„Życie to surfing" – przyp. red.] powstawała w czasie, kiedy jeszcze nie było wiadomo, że sytuacja tak się potoczy, ale...

Książka przepowiedziała koniec?

Trochę...

Jesteś dyplomatyczny i neutralny, jak zwykle. Nie masz czasem potrzeby powiedzieć czegoś dosadniej?

Czytaj więcej w "Przekroju"

Po co ci ten OFF?

Zbyszek Preisner często zadaje mi to pytanie... (śmiech). Jestem po prostu fanem muzyki. Kręci mnie to. Nie mam innego wytłumaczenia. Wiem, że to pochłania mnie mocno i utrudnia lub spowalnia realizację innych rzeczy, ale lubię się z tym siłować.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Warszawa: Majówka w Łazienkach Królewskich
Kultura
Plenerowa wystawa rzeźb Pawła Orłowskiego w Ogrodach Królewskich na Wawelu
Kultura
Powrót strat wojennych do Muzeum Zamkowego w Malborku
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił