Faith No More, czyli mistrzowie zgrywy i rocka

Zespół wydał pierwszą od 18 lat płytę „Sol Invictus”, a 8 czerwca zagra w Krakowie.

Aktualizacja: 05.06.2015 07:20 Publikacja: 04.06.2015 18:30

Basista Kris Novoselic powiedział, że gdyby nie Faith No More, nie było Nirvany. Co ciekawe, w grupie próbowała sił partnerka Kurta Cobaina, czyli Courtney Love. Ale zespół złapał wiatr w żagle, dopiero gdy w składzie pojawił się jeden z najoryginalniejszych rockowych wokalistów ostatnich dekad – Mike Patton. Współtworzył trzeci album „The Real Thing" z 1989 roku, na którym grupa dokonała fuzji rocka, rapu i monumentalnych brzmień.

Nigdy nie byli przesadnie skromni, co podkreślał ostatni – jeszcze do niedawna – krążek „Album of the Year" z 1997 roku. Ale też nie byliby sobą, gdyby nie przewrotne, ironiczne poczucie humoru Mike'a Pattona. Wokalista, znany również z wielu eksperymentów, lubi się pokazywać jako Caruso epoki rocka. Kiedy ostatnio był w Polsce, zażądał białej sceny wyściełanej bukietami kwiatów i pojawił się na niej w białym garniturze, w kapeluszu, z laseczką. Bawił fanów parodiami operowego belcanto. Błaznował, udając schorowanego staruszka. Ale z jaką mocą śpiewał największe hity Fait No More „Midlife Crisis", „Ashes to Ashes", „Last Cup of Sorrow".

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne