Wielka Brytania zaapelowała o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. ataku na Skripala. Theresa May poinformowała też parlament o wydaleniu 23 rosyjskich dyplomatów z Wielkiej Brytanii i zawieszeniu relacji na najwyższym szczeblu między Londynem a Moskwą.
Haley oświadczyła, że USA "uważają, że Rosja jest odpowiedzialna za atak na dwoje ludzi w Wielkiej Brytanii z użyciem wojskowego środka bojowego".
- Jeśli nie podejmiemy konkretnych działań w odpowiedzi na to, Salisbury nie będzie ostatnim miejscem, w którym zostanie użyta broń chemiczna - ostrzegła Haley. - Mogą użyć jej w Nowym Jorku lub w innych miastach państw, które zasiadają w Radzie - dodała amerykańska ambasador.
Rosja odrzuca oskarżenia o udział w ataku na Skripala. Ambasador Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia zasugerował nawet, że za otruciem szpiega może stać Wielka Brytania, która w ten sposób chciał oczernić Rosję.
Skripala i jego córkę otruto za pomocą substancji z grupy tzw. związków V zidentyfikowanej jako "Nowiczok" - paralityczno-drgawkowy środek bojowy, nad którym pracowała Rosja (Moskwa zapewnia jednak, że nie posiada już tego środka, który jest zakazaną bronią chemiczną). Theresa May przedstawiła Władimirowi Putinowi ultimatum domagając się wyjaśnienia jak ten środek znalazł się na terytorium Wielkiej Brytanii. Moskwa jednak nie odpowiedziała na ultimatum we wskazanym terminie.