Aktualizacja: 29.04.2018 16:29 Publikacja: 29.04.2018 16:29
Foto: AFP
W zeszłym roku Duterte nazywając Kim Dzong Una "idiotą", ocenił, że północnokoreański przywódca "bawi się niebezpiecznymi zabawkami". Prezydent Filipin znany jest z resztą z dosadnego określania liderów państw. Wcześniej nazwał "sukinsynem" Baracka Obamę, gdy ten był prezydentem USA, "idiotą" nazwał Ban Ki-moona, sekretarza generalnego ONZ, a Unię Europejską "posłał do diabła"
Tym razem powiedział, że Kim stał się jego "idolem" i "pogratuluje" mu, jeśli będzie miał okazję go kiedyś poznać. Dodał, że powie wówczas przywódcy KRLD "Podziwiam cię. Ty wiesz, jak zrobić coś w odpowiednim momencie".
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas