Relacje polsko-izraelskie: Stanąć w prawdzie

Szansą na normalizację jest edukacja nieobarczona demonami przeszłości.

Aktualizacja: 21.03.2019 07:17 Publikacja: 20.03.2019 18:24

Debatę o relacjach polsko- -izraelskich zorganizowała „Rzeczpospolita” i American Jewish Committee

Debatę o relacjach polsko- -izraelskich zorganizowała „Rzeczpospolita” i American Jewish Committee

Foto: robert gardziński

Uczestnicy dyskusji w redakcji „Rzeczpospolitej” „W niewoli przeszłości” przypomnieli piękne – ale także smutne – wydarzenia ze wspólnej historii polsko-żydowskiej. Zvi Rav-Ner, były ambasador Izraela w Polsce, porównał dzieje obu narodów do bardzo długiego małżeństwa. – Miało ono lepsze i gorsze czasy, ale jest długie i bardzo ważne – stwierdził.

Zdaniem Aryeha Golana, izraelskiego dziennikarza radiowego, „historię powinno się zostawić historykom, a nie politykom”. Rządy nie powinny zajmować się tym, co było, a tym, co będzie, i tym jak budować wspólne relacje.

– Nie można być zakładnikiem tego, co było złe – uważa Maciej Kozłowski, były ambasador Polski w Izraelu. Przeszłość można przezwyciężyć jego zdaniem, „bijąc się we własne piersi, a nie cudze”. Stwierdził, że bez niuansowania politycy powinni przyjąć, że w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm. Tymczasem jego zdaniem ciągle istnieje tolerancja na takie zachowania, chociażby poprzez fakt, że ciągle odbywają się marsze ONR, a antysemityzm jest obecny np. wśród kibiców.

– Z podziemia ciągle wychodzą trupy, wychodzą polscy antysemici – przyznał wprawdzie Aryeh Golan, ale jednocześnie podkreślił, że szkodliwe i nieuprawnione są wszelkie opinie i oceny generalizujące, trzeba bowiem „odchodzić od uogólnień”.

Wojna trolli

Wdebacie uczestniczył Ronen Bergman, izraelski dziennikarz, który na konferencji w Monachium przypomniał o tragicznej historii swojej rodziny w obecności premiera Mateusza Morawieckiego (powiedział wtedy: „Matka powtarzała, że Polacy byli gorsi od nazistów”). Podkreślił, że po tej wypowiedzi spotkał się w Izraelu z wieloma przypadkami sympatii. – Dziękowano mi, że powiedziałem o tej prawdzie – mówił podczas debaty. Zastrzegł jednocześnie, że nigdy nie należy generalizować, a sformułowanie użyte przez izraelskiego polityka Izraela Katza o tym, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki, pojawiło się w trakcie kampanii wyborczej w Izraelu.

Bergman przypomniał, o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, że padł ofiarą antysemickiej nagonki w mediach społecznościowych przeprowadzonej przez osoby o fałszywych tożsamościach. Porównał ją do kampanii organizowanej przez Goebbelsa. Jego zdaniem prowadzona była ona profesjonalnie przez służby wywiadowcze. – Czy to mogła być forma zorganizowanego antysemityzmu? Czy takimi osobami nie powinny się zająć organy ścigania? – pytał.

Z debaty ekspertów wypływają wnioski o tym, że trzeba pamiętać zarówno o Polakach uczestniczących w zbrodniach na Żydach, ale jednocześnie o tym, że źródłem zła był niemiecki nazizm.

Na taki aspekt wskazał Jan K. Ardanowski, minister rolnictwa i szef polsko-izraelskiej grupy parlamentarnej. – Robimy wszystko, aby demony przeszłości nie dominowały. Trzeba przypominać o dobrej historii – stwierdził. Wskazał, że najważniejszy jest dialog polsko-żydowski. Dodał, że teraz wśród polskiej młodzieży jest moda na żydowskość, na poznawanie kultury żydowskiej, muzyki, a nawet kulinariów.

Nie dla antysemityzmu

Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta, przypomniał wielokrotnie wypowiadane słowa prezydenta Andrzeja Dudy, o tym, że nie ma zgody na antysemityzm, a osoby, które posługują się nim, skazują się na wykluczenie.

– Przeszłość może nas łączyć, bo to świadomość współistnienia – dodał Kolarski. Przypomniał, że nowelizacja ustawy o IPN miała na celu wyeliminowanie z przestrzeni publicznej obraźliwych dla Polaków sformułowań o polskich obozach koncentracyjnych lub polskich obozach zagłady. Zapewnił, że nie ma kryzysu w relacjach polsko-żydowskich, ale w relacjach państwa polskiego i państwa Izrael.

Aryeh Golan wskazywał, że młodzi Izraelczycy przyjeżdżają do Polski w celach turystycznych, na zakupy, i to oni budują nowy rodzaj relacji między obydwoma krajami, nieobarczonych sprawami z historii. Jednak Jacek Kozłowski, były wojewoda mazowiecki, związany z Forum Dialogu zwrócił uwagę na wspólne projekty edukacyjne skierowane do młodzieży polskiej i izraelskiej. Jego zdaniem nie powinny być one jednak ukierunkowane na podążanie tylko szlakiem Holokaustu w Polsce.

Ewa Junczyk-Ziomecka z Fundacji Jana Karskiego, przypomniała słowa Jana Karskiego, legendarnego emisariusza polskiego państwa podziemnego, który na konferencji wyzwolicieli obozów koncentracyjnych i obozów śmierci, zorganizowanej przez Eli Wiesela w Waszyngtonie powiedział, że „Zagłada jest drugim grzechem pierworodnym, który już zawsze będzie ludzkość prześladował tak jak  prześladuje mnie.”

Z kolei Ewa Rutkowska związana z Forum Dialogu, uważa, że „powinniśmy stanąć w prawdzie i wsłuchać się w drugą stronę”.

– Ta ziemia nie musi być przeklęta, może być ziemią naszej wspólnej pamięci – podsumował debatę Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”.

Relacja z debaty w piątkowej „Rzeczpospolitej”

Uczestnicy dyskusji w redakcji „Rzeczpospolitej” „W niewoli przeszłości” przypomnieli piękne – ale także smutne – wydarzenia ze wspólnej historii polsko-żydowskiej. Zvi Rav-Ner, były ambasador Izraela w Polsce, porównał dzieje obu narodów do bardzo długiego małżeństwa. – Miało ono lepsze i gorsze czasy, ale jest długie i bardzo ważne – stwierdził.

Zdaniem Aryeha Golana, izraelskiego dziennikarza radiowego, „historię powinno się zostawić historykom, a nie politykom”. Rządy nie powinny zajmować się tym, co było, a tym, co będzie, i tym jak budować wspólne relacje.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?