Sąd uznał, że w 2001 roku Beger dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu.
Beger po ogłoszeniu wyroku powiedziała, że uważa wyrok za niesprawiedliwy i w związku z tym "wraca do polityki".
Sąd stwierdził, że w 2001 roku Beger dopuściła się nadużycia i fałszerstwa przy sporządzaniu list osób popierających kandydatów Samoobrony w wyborach do Sejmu. Miała dostarczać swojemu współpracownikowi dane osób, które ten, na jej prośbę, wpisywał w listy poparcia. Beger listy te przedłożyła w okręgowej komisji wyborczej jako autentyczne. Ponadto sama wpisywała dane osób, które następnie były podpisywane przez nieustalone osoby.
Beger od początku procesu zaprzeczała jakoby miała jakikolwiek udział w fałszowaniu list. Zaprzeczyła też, by miała przekazywała dane osobowe do wpisania na listy swojemu współpracownikowi.
- Wyjaśnienia oskarżonej w ocenie sądu nie zasługują na wiarę, bowiem nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym zebranym w toku postępowania. Stwierdzić należy, że postępowanie dowodowe wykazało w sposób jednoznaczny, że oskarżona dopuściła się zarzucanego jej przestępstwa -stwierdził sędzia Karol Kaźmierski.