Tomasz Lipiec wyjdzie za kaucją

Po dziewięciu miesiącach w areszcie oskarżony o korupcję były minister sportu może wyjść na wolność. Warunek: wpłaci 80 tys. zł kaucji

Publikacja: 18.07.2008 04:48

Tak zdecydował wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie, który uwzględnił zażalenie obrońców Lipca na przedłużenie aresztu.

– Jesteśmy zadowoleni. Sąd podzielił nasze stanowisko i uznał, że na obecnym etapie postępowania wystarczy 80 tys. zł poręczenia – mówi „Rz” mecenas Magdalena Bentkowska, jeden z obrońców byłego ministra.

Z informacji „Rz” wynika, że na zwolnienie Tomasza Lipca wpływ mogła mieć decyzja asesora z sądu rejonowego, który przedłużył byłemu ministrowi areszt do września. Jak pisaliśmy niedawno, uznał on, że sprawa jest za trudna, i zwrócił się o jej przekazanie do sądu okręgowego.

Prokuratura oskarżyła Lipca m.in. o korupcjęi przekroczenie uprawnień

– Asesor czuł się na siłach przedłużyć areszt, ale nie – prowadzić proces. Sąd, który wczoraj rozpatrywał zażalenie, mógł to wziąć pod uwagę, podejmując decyzję – sugeruje nasz rozmówca z wymiaru sprawiedliwości.

W czerwcu Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła Lipca m.in. o korupcję, przekroczenie uprawnień i podżeganie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Z aktu oskarżenia wynika, że po raz pierwszy Lipiec miał dopuścić się korupcji w 2003 r., kiedy był szefem stołecznego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Miał wtedy przyjąć 170 tys. zł łapówki od dyrektora spółki, która rozbudowywała tor łyżwiarski w Warszawie.

Gdy w czerwcu sąd rejonowy przedłużył byłemu ministrowi areszt, uzasadnił to m.in. wysokim prawdopodobieństwem popełnienia zarzucanych czynów i obawą przed matactwem.

Wczoraj sąd okręgowy, który rozpatrywał zażalenie obrońców, uznał, że wystarczą wolnościowe środki zapobiegawcze. Zgodził się, że prawdopodobieństwo popełnienia przez Lipca zarzucanych mu czynów, jest duże, ale zaznaczył, że sąd rejonowy zbyt pobieżnie uzasadnił obawę matactwa ze strony byłego ministra.

Lipiec musi wpłacić kaucję do końca miesiąca. Ale – według informacji „Rz” – jego bliscy chcą już dzisiaj złożyć pieniądze w sądowym depozycie, by oskarżony jak najszybciej opuścił areszt.

Tak zdecydował wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie, który uwzględnił zażalenie obrońców Lipca na przedłużenie aresztu.

– Jesteśmy zadowoleni. Sąd podzielił nasze stanowisko i uznał, że na obecnym etapie postępowania wystarczy 80 tys. zł poręczenia – mówi „Rz” mecenas Magdalena Bentkowska, jeden z obrońców byłego ministra.

Pozostało 83% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Znaleziono szczątki ludzi na terenie byłego poligonu pod Łodzią
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA
Kraj
Obława za Bartłomiejem Blachą. 80 policjantów przeczesuje lasy, w akcji bierze udział śmigłowiec