Szef MON Bogdan Klich w ramach akcji szukania oszczędności ogłosił likwidację części zagranicznych misji. Pod nóż trafiły operacje na wzgórzach Golan, w Libanie i w Czadzie. – Nie wiadomo jednak, czy wycofanie wojsk nie będzie bardziej kosztowne niż czasowe ich utrzymanie – mówi źródło dyplomatyczne w Brukseli.
Jak to możliwe? Obecnie polscy żołnierze służą w sercu Afryki w ramach operacji Unii Europejskiej. Kończy się ona 15 marca i UE nie zdecydowała się na jej przedłużenie. Część stacjonujących tam oddziałów jednak zostanie. Zmienią się tylko barwy: zamiast 3700 żołnierzy pod unijną flagą będzie tam 5200 żołnierzy pod flagą ONZ. Obie misje różni nie tylko kolor hełmu czy oznaczeń na samochodach, ale też sposób rozliczania kosztów. W operacjach unijnych za żołnierzy i sprzęt płaci kraj wysyłający. Polska ponosi więc całkowite koszty utrzymania polskiego batalionu składającego się z ponad 400 żołnierzy.
Według rzecznika Dowództwa Operacyjnego ppłka Dariusza Kacperczyka w 2008 roku Polska wydała na tę misję 160 mln zł. Nasz kraj wycofując wojska musiałby też zapłacić za przewiezienie sprzętu z powrotem do Polski. A w Czadzie mamy 16 rosomaków, 18 land roverów, trzy śmigłowce Mi-17, cysterny na wodę i paliwo, spore miasteczko kontenerowe, itd. Transport byłby drogi i trwał kilkanaście tygodni.
W ONZ obowiązują inne zasady. Misje pokojowe finansują wszyscy członkowie tej organizacji, w proporcji do zamożności. Najwięcej wpłacają państwa będące stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa. Jak dowiaduje się „Rz“ Polska może więc pozostawić żołnierzy na pół roku, dając tym samym ONZ czas na znalezienie zastępstwa dla naszych żołnierzy – dowiedziała się „Rz“ nieoficjalnie w Komitecie Wojskowym UE.
– Najlepszą opcją jest pozostawienie tam żołnierzy jeszcze na kilka miesięcy. Wtedy ONZ zwróciłaby znaczną część kosztów, a po zakończeniu misji można by negocjować, by pokryła też koszty transportu – mówi „Rz“ Witold Waszczykowski, wiceszef BBN, dodając, że oszczędności na likwidacji misji w Czadzie, to w skali budżetu MON tylko groszowe sprawy.