Przyciągać kapitał i nie tracić talentów

Mimo globalnych ambicji i silnego zaplecza technologicznego start-upy wciąż natrafiają na przeszkody, które blokują skalowanie innowacyjnych biznesów. Jak odblokować potencjał?

Publikacja: 19.05.2025 01:35

Polski rynek innowacji ma silne fundamenty i duży potencjał wzrostu, ale wciąż „jedzie na hamulcu”.

Polski rynek innowacji ma silne fundamenty i duży potencjał wzrostu, ale wciąż „jedzie na hamulcu”. Problemem nie jest tylko finansowanie start-upów, bo skala wyzwań jest znacznie większa. Czy jest recepta jak uzdrowić rodzimy ekosystem?

Foto: AdobeStock

Co druga młoda, innowacyjna spółka nad Wisłą, stawiająca pierwsze kroki w biznesie, ma kłopot z rozwojem zespołu, a niemal co trzecia z brakiem zainteresowania rynku opracowanym przez siebie rozwiązaniem. Ponadto – jak pokazują najnowsze analizy – w 29 proc. przypadków innowatorzy narzekają na brak strategii. Nowy raport Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), przygotowany we współpracy z Allegro oraz Fundacją Startup Poland, nie pozostawia złudzeń – firmy technologiczne w naszym kraju wyróżniają się wysokim poziomem kompetencji inżynieryjnych, globalnymi ambicjami i otwartością na rozwój, ale napotykają realne wyzwania, które często decydują o przyszłości i powodzeniu projektu.

I to „ale” jest tu kluczowe. Badania, które przeprowadzono na grupie absolwentów Szkoły Pionierów PFR, a więc start-upowcach, wchodzących właśnie na rynek, pokazują, że potencjał rodzimych innowatorów jest niestety hamowany.

Czas na transformację w gospodarkę 4.0

Z raportu „Co blokuje polskich start-upowców? Wyzwania i perspektywy zmiany” wyłania się obraz środowiska pełnego energii i ambicji, ale wciąż ograniczanego przez zewnętrzne przeszkody. Dokument, który oparty jest na badaniu wśród absolwentów Szkoły Pionierów PFR, a także analizach tej branży oraz rekomendacjach zawartych w raporcie „The Future of European Competitiveness” autorstwa Mario Draghiego, pokazuje, że polski, ale i europejski ekosystem start-upowy znalazł się w ważnym momencie.

– Rok 2025 może stać się ważnym momentem dla rozwoju polskich i europejskich innowacji. W obliczu dynamicznego postępu technologicznego – z dominacją AI, big data i intensyfikacją globalnej rywalizacji – coraz wyraźniej widać, że możemy odegrać znacznie większą rolę na światowej scenie technologicznej – mówi Eliza Kruczkowska, dyrektor Departamentu Rozwoju Innowacji PFR. – Europa Środkowo-Wschodnia, a w szczególności Polska, już dziś buduje solidne fundamenty, jesteśmy liderem regionu pod względem liczby dojrzałych start-upów, coraz więcej firm dojrzewa z myślą o skalowaniu się globalnie.

Według niej to dobry moment, by przyspieszyć i stworzyć warunki, które ten rozwój umożliwią. – Bo to scale-upy są tymi, które realnie kształtują przyszłość technologii i globalne przewagi – wyjaśnia Kruczkowska.

Z danych Dealroom dla Europy Środkowo-Wschodniej wynika, że Polska to dziś motor napędowy innowacji w regionie.

– Choć wyzwania, jak ograniczony dostęp do późniejszego finansowania, pozostają, coraz wyraźniej widać, że inwestorzy i twórcy innowacji dostrzegają potencjał naszej części Europy – twierdzi dyrektorka w PFR. – Zamiast koncentrować się na barierach, coraz częściej mówimy o możliwościach. Wiemy, co możemy poprawić: potrzebujemy stabilnych i przejrzystych regulacji, lepiej dopasowanych narzędzi wsparcia oraz przestrzeni do eksperymentowania. I takie inicjatywy już się pojawiają – kontynuuje.

Jedną z nich jest choćby wspomniana Szkoła Pionierów, program, który od lat wspiera młodych innowatorów nie tylko wiedzą, ale też inspiracją i praktycznymi kompetencjami. Dotąd przyciągnął ponad 350 uczestników, utworzono 102 zespoły i powstało 49 spółek (łączna kwota pozyskanego finansowania przebiła 270 mln zł). Co ważne, co trzeci absolwent „szkoły" rozwija swój projekt po zakończeniu programu. Jak zapewnia Piotr Matczuk, prezes PFR, to pokazuje, że rozwój innowacyjnej gospodarki to nie tylko wizja, lecz konkretne działania.

– W PFR budujemy ekosystem, który wspiera przedsiębiorców na każdym etapie ich drogi: od pomysłu, przez rozwój kompetencji, aż po dostęp do finansowania. Programy takie jak Szkoła Pionierów PFR czy fundusze zarządzane przez PFR Ventures to nasza odpowiedź na realne potrzeby innowatorów – tłumaczy.

Jego zdaniem Polska może być miejscem „gdzie pomysły zmieniają się w firmy z globalnym potencjałem”. – Robimy wszystko, aby długofalowo wspierać ten cel – dodaje.

Marta Pawlak z Fundacji Startup Poland przekonuje, że absolutnie jesteśmy już gotowi do transformacji w innowacyjną gospodarkę 4.0.

– Polski ekosystem ma wiele wyzwań, natomiast również wiele zalet, co powoduje, że mamy bardzo dojrzałą scenę, która może coraz bardziej ekspandować za granicę i stwarzać warunki do rozwoju start-upów – zauważa.

Ale Eliza Kruczkowska podkreśla, że gra obecnie toczy się już nawet o coś więcej niż tylko start-upy.

– To gra o przyszłość naszej gospodarki, o miejsca pracy, dobrobyt oraz pozycję w globalnym wyścigu technologicznym – komentuje.

Ograniczony dostęp do kapitału i biurokracja

W tym kontekście rodzi się pytanie: jak jeszcze lepiej wspierać innowacyjność w Polsce? Zdaniem Marty Mikliszańskiej, dyrektorki ds. publicznych w Allegro, jest ono szczególnie istotne dzisiaj, w czasie niespotykanych napięć geopolitycznych i ekonomicznych zawirowań.

– Staje się jasne, że tylko tworząc warunki sprzyjające powstawaniu i skalowaniu nowych rozwiązań, możemy przyciągać kapitał zamiast go szukać, a talenty zatrzymywać, zamiast je tracić – zaznacza.

Raport PFR przynosi kilka rekomendacji. Celem ma być stworzenie warunków, w których start-upy nie tylko mogą powstawać i się rozwijać, ale również prowadzić ekspansję. Stanowią one odpowiedź na kluczowe bariery. A tych niestety nie brakuje. Mowa choćby o sytuacji, gdy innowatorzy kończący udział w inicjatywach takich, jak hackathony, programy inkubacyjne czy akceleracyjne, mają problemy ze znalezieniem dalszego wsparcia. Kolejną bolączką jest brak stabilności regulacyjnej w Polsce. Zamiast bowiem koncentrować się na produktach, kliencie i skalowaniu, founderzy zmuszeni są śledzić zmiany legislacyjne i dostosowywać się do często sprzecznych wymagań, zarówno podatkowych, jak i związanych z zatrudnieniem, czy własnością intelektualną. Efekt? Wielu innowatorów decyduje się przenieść działalność do jurysdykcji bardziej przyjaznych przedsiębiorczości technologicznej, jak Estonia czy USA.

Następne z wyzwań to ograniczony dostęp do kapitału na etapie seed (zalążkowym) i w rundach dla już rozwiniętych biznesów (seria A+), szczególnie w przypadku projektów naukowych i deeptech. Bolączką jest bardzo niski poziom inwestycji w technologie wywodzące się z jednostek naukowych, a także związany z tym deficyt we współpracy pomiędzy uczelniami i biznesem. Eksperci zwracają ponadto uwagę, że początkujący założyciele start-upów najczęściej mają problemy z rozwojem interdyscyplinarnego zespołu. To duży kłopot, ponieważ, jak twierdzi Wojciech Drewczyński, operating partner w Balnord VC, fundusze VC nie inwestują w pomysły, lecz właśnie w zespoły, które są zdolne do realizacji ambitnych wizji.

– Do tego, by sprawnie pozyskać kapitał od inwestorów, nie wystarczy udowodnić, że potrafisz szybko się uczyć i dostarczać wartość dla swoich klientów. Nie wystarczy także umiejętność zatrudniania lepszych od siebie, którzy pomogą tworzyć globalny biznes. Trzeba zbudować zaufanie – radzi Drewczyński.

A jak pokazują badania PFR, największą bariery w rozwoju start-upu jest właśnie zespół. Połowa ankietowanych wskazała, że w początkowej fazie budowy biznesu zbudowanie takiej „silnej i komplementarnej" grupy okazało się wyzwaniem. Nie bez znaczenia przy tym jest fakt, że – jak wskazują sami start-upowcy – wysokie koszty zatrudnienia i niedobór specjalistów, w szczególności w obszarze IT, to dziś jedne z kluczowych hamulców. Biorąc pod uwagę fakt, że do tego dochodzą jeszcze kwestie związane z niewystarczającym systemem zachęt dla inwestorów oraz nadmierna biurokracja, obraz ekosystemu start-upowego nad Wisłą nie rysuje się wcale w kolorowych barwach.

Jak uzdrowić ekosystem?

Czy jest recepta na poprawę klimatu? Maciej Sadowski, współzałożyciel Startup Hub Poland, twierdzi, że najważniejsza jest „odtwarzalność". Jego zdaniem każdy ekosystem tego wymaga.

– Aby gospodarka mogła się rozwijać w kierunku wysokomarżowych brandów opartych na autorskich technologiach i nowych modelach biznesowych, potrzebny jest coroczny dopływ nowych pomysłów i projektów, czyli founderów. Jakość ekosystemu uzyskuje się zarówno przez doskonalenie liderów, jak i przez podaż nowych projektów. Konkurencja przy dużym wysyceniu sprawiają, że kapitał dostrzega atrakcyjne szanse na zwroty z inwestycji i wartościowe wdrożenia. Dostęp do kapitału jest kluczowy dla powtarzalności ekosystemu – przekonuje.

Według niego początkujący founderzy, którzy trafili na „okres obfitości środków wysokiego ryzyka", dają przykład nowym generacjom pomysłodawców do dołączenia do ekosystemu start-upowego.

– Gdy jednak inwestycje są ograniczone, founderzy zostają w korporacjach, ekosystem traci wysycenie nowymi pomysłami, a to zniechęca inwestorów – ostrzega Sadowski. – Wyjściem z tej pułapki jest osiągnięcie kilku sezonów stabilności – kontynuuje ekspert Startup Hub Poland.

To właśnie taka stabilizacja może utrwalić wizerunek ekosystemu jako obfitującego w projekty i stać się przy tym dodatkowo magnesem na talenty zza granicy.

Co druga młoda, innowacyjna spółka nad Wisłą, stawiająca pierwsze kroki w biznesie, ma kłopot z rozwojem zespołu, a niemal co trzecia z brakiem zainteresowania rynku opracowanym przez siebie rozwiązaniem. Ponadto – jak pokazują najnowsze analizy – w 29 proc. przypadków innowatorzy narzekają na brak strategii. Nowy raport Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), przygotowany we współpracy z Allegro oraz Fundacją Startup Poland, nie pozostawia złudzeń – firmy technologiczne w naszym kraju wyróżniają się wysokim poziomem kompetencji inżynieryjnych, globalnymi ambicjami i otwartością na rozwój, ale napotykają realne wyzwania, które często decydują o przyszłości i powodzeniu projektu.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Orzeł Innowacji
Jakie kompetencje mają polscy innowatorzy? Widać poważne luki
Orzeł Innowacji
Szkoda, że nie działamy tylko w Polsce
Orzeł Innowacji
Łączymy specjalistów IT
Orzeł Innowacji
W polskim biznesie musi nastąpić innowacyjny przełom
Orzeł Innowacji
Dzięki nam żywność się nie psuje