Reklama

Spoty PiS w wersji light

Są nowe reklamówki PiS. Czy pozytywne przesłanie pomoże partii?

Publikacja: 09.09.2011 05:15

Konferencja PiS dotycząca opłata za przedszkola

Konferencja PiS dotycząca opłata za przedszkola

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Od dziś w telewizjach pojawiać się będą dwa nowe spoty PiS. „Rz" udało się do nich dotrzeć.

Będą inne od wcześniejszych reklam wyborczych, które ukazywały Polaków rozczarowanych rządami Donalda Tuska czy ograniczanych barierami. Klipy zatytułowane „Portret Polaków" mają pozytywny wydźwięk.

„Zawsze dotrzymuję słowa" – mówi w spocie młody mężczyzna prezentowany na tle domu jednorodzinnego, uśmiechniętej żony i rozbawionych dzieci, „Szanuję cudzą i własną pracę"– zaznacza w kolejnym ujęciu mechanik samochodowy. W spocie jest też radosne spotkanie rodzinne.

Naukowiec stylizowany na angielskiego dżentelmena akcentuje przesłanie: „Nie ma biednych krajów, są tylko źle rządzone".

„Polacy zasługują na więcej" – dodaje prezes PiS Jarosław Kaczyński sfilmowany na tle grupy zadowolonych ludzi. Pojawia się też napis: „Godna praca i płaca".

Reklama
Reklama

– Subtelna, bo niewyrażona wprost krytyka rządów Donalda Tuska nie przykrywa pozytywnego przesłania – ocenia dr Wojciech Jabłoński, politolog. – Sielankowy spot ma głębokie propagandowe uzasadnienie.

Jego zdaniem w ten sposób PiS z jednej strony odchodzi od tematu katastrofy smoleńskiej, a z drugiej strony, sugerując poprawę warunków życia, wyprzedza lewicę w walce o roszczeniowy elektorat.

– PiS skutecznie kąsa PSL i zabiera głosy SLD, który też obiecuje raj, ale nie potrafi przedstawić tego w atrakcyjnej formie – uważa dr Jabłoński.

Lewica z taką oceną się nie zgadza. – To słaby, czysto wizerunkowy klip. Nic niewnoszący – przekonuje Tomasz Kalita, rzecznik SLD, któremu przedstawiliśmy treść jednego ze spotów.

Podobnie ocenia go Platforma Obywatelska. – Wartościowe jest to, że ma pozytywny charakter, ale to tylko piękne kino – uważa poseł Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu PO. – Merytorycznie bez znaczenia.

– Inaczej niż PO nie podłączamy się wyborcom do mózgów. Wolimy rozmawiać z ludźmi o tym, czego oni oczekują – ripostuje Adam Hofman, rzecznik PiS.

Reklama
Reklama

W poniedziałek Piotr Ciacek, szef grupy badawczej SMG/KRC, ujawnił, że partia Donalda Tuska zamawiała badania implicite – pozwalające poznać np. preferencje wyborców dzięki badaniu fal mózgowych. – My też mieliśmy taką propozycję od SMG/KRC, ale nie skorzystaliśmy – zaznacza Hofman.

 

PiS nie rezygnuje z prób zorganizowania debaty między prof. Zytą Gilowską i ministrem finansów Jackiem Rostowskim. Ponieważ Gilowska jako członek Rady Polityki Pieniężnej nie może wystąpić w debacie politycznej, Kaczyński zaproponował, by zorganizować dyskusję akademicką, np. na jakiejś uczelni.

– Z całą pewnością będzie służyła poinformowaniu o sprawie niesłychanie wręcz ważnej – ogromna część polskich obywateli uważa, że stan finansów publicznych jest w tej chwili przez władze ukrywany – powiedział prezes PiS.

– Pani Zyta Gilowska miała cztery lata, żeby mnie zaprosić na taki dyskurs. Nie zaprosiła – powiedział Rostowski. – Teraz, w tych tygodniach, do 9 października będę dość zajęty.

Niebawem PiS ma ogłosić program podatkowy. Jak dowiedziała się „Rz" partia zaproponuje m.in. ulgi podatkowe dla przedsiębiorców, którzy zdecydują się je zainwestować w firmę.

Reklama
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Podcast „Rzecz w tym”: PiS w ogniu wewnętrznych wojen
Kraj
Do kiedy wysłać prezenty, żeby dotarły przed świętami? Poczta Polska podała daty
Warszawa
Kolejne dziesiątki milionów w remont Sali Kongresowej. Termin otwarcia się oddala
Kraj
Czeski RegioJet wycofuje się z przyznanych połączeń. Warszawa najbardziej dotknięta decyzją
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama