Władza wykonawcza ma być chroniona przed wścibstwem po to, by bez przeszkód (czyli bez kontroli) podejmować decyzje. Na podstawie nowych przepisów można będzie nawet odmówić informacji o opinii na temat budowy domu kultury czy przedszkola -pisze w komentarzu Ewa Siedlecka
Jak donosi "Rz" podmioty wykonujące zadania publiczne, czyli np. urzędy, będą mogły przez jakiś czas nie udzielać informacji, które dotyczą zawierania umów międzynarodowych albo osłabiłyby „zdolność negocjacyjną Skarbu Państwa w procesie gospodarowania mieniem".
Tymi zapisami oburzone są organizacje pozarządowe. Ich zdaniem istnieje poważne zagrożenie, że nowe przepisy będą nadużywane i w oparciu o nie urzędnicy odmówią obywatelom dostępu do informacji, które ci mają prawo poznać.
– Jedyne, co nam pozostało, to wnioskowanie do prezydenta o zawetowanie ustawy bądź ewentualnie o skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego – mówi dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Prof. Tomasz Nałęcz, doradca Bronisława Komarowskiego uspokaja nowelizacja będzie przedmiotem starannych analiz w Kancelarii Prezydenta.