Oznacza to, że za kilka lat rolnicy zaczną płacić podatek dochodowy tak jak pracownicy, a ich Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przestanie istnieć.
Zmiany w pierwszej kolejności będą dotyczyły rolników, którzy mają ponad 6-hektarowe gospodarstwa (ok. 610 tys. gospodarstw rolnych). Ci, którzy mają gospodarstwa o powierzchni od 6 do 15 ha, będą płacili 18 zł miesięcznie, czyli połowę składki płaconej dziś przez osoby prowadzące działalność gospodarczą poza rolnictwem. Całą składkę (36 zł miesięcznie) będą płacili ci, którzy mają gospodarstwa większe niż 15 ha.
Premier Donald Tusk przyznał, że to rozwiązanie przejściowe. W następnym kroku składka będzie płacona na tych samych zasadach co w systemie powszechnym, łącznie z możliwością odliczenia jej części od podatku. Składka w systemie rolniczym docelowo wynosiłaby 9 proc., ale w 7,75 proc. byłaby odliczana od podatku, tak jak u pracowników i prowadzących działalność gospodarczą.
Tak jak dotąd państwo ma opłacać składkę za rolników o najniższych dochodach, czyli właścicieli gospodarstw do 6 ha.
Donald Tusk ocenił, że reforma KRUS pozwoli na redukcję innych obciążeń rolników, zwłaszcza podatku rolnego. Dodał, że od 2013 r. dla gospodarstw rolnych będzie wprowadzana rachunkowość, a następnie opodatkowanie dochodów na ogólnych zasadach. Teraz rolnicy płacą podatek rolny: 2,5 kwintala żyta za hektar (186 zł rocznie).