Telewizje kuszą internautów

Stacje mogą odnieść dziś sukces tylko we współpracy z Internetem. Tam ich programy ogląda już 15 proc. użytkowników

Publikacja: 10.02.2012 00:17

W tym sezonie po raz kolejny lokomotywą TVN ma być „X-Factor”

W tym sezonie po raz kolejny lokomotywą TVN ma być „X-Factor”

Foto: EAST NEWS

Młodzi widzowie – ci najatrakcyjniejsi z punktu widzenia reklamodawców (w wieku 16 – 49 l.) przenoszą się do Internetu. Stacje wyczuły, że także tam trzeba walczyć o widza. Każda z nich ma dziś internetową telewizję, która proponuje rozszerzoną ofertę programową. Ale to ciągle za mało, by przebić ofertę wielkich interaktywnych i multimedialnych portali.

Patrząc na wiosenne propozycje trzech największych stacji telewizyjnych, trudno się dopatrzyć nowości, które wstrząsnęłyby widzem. Są nowe programy i seriale, a nawet nowy show, ale wszystkie opierają się na tym, co widz już zna i co sprawdziło się w poprzednich ramówkach. – W tej chwili obserwujemy coś, co można nazwać pozorną kreatywnością, która polega na przepoczwarzaniu tego, co jest, a już nie zaskakiwaniu widza czymś zupełnie nowym – ocenia prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL.

TVN przedstawił wczoraj wiosenne nowości, wśród których znalazł się m.in. prawniczy serial „Prawo Agaty" (fabułą przypominający „Magdę M.", serial święcący triumfy kilka lat temu), reality show „Surowi rodzice", gdzie krnąbrne nastolatki uczy się dyscypliny, czy „Woli & Tysio na pokładzie", w którym dwóch celebrytów będzie sprawdzać się w różnych zawodach, np. opiekunów zwierząt w zoo. Inną nowością jest też kolejny program Szymona Majewskiego, tym razem emitowany na żywo, oraz serial „Ukryta prawda", ukazujący „historie z życia wzięte" – mający być odpowiedzią na podobną produkcję Polsatu. Lokomotywami nadal mają być jednak muzyczny show „X-Factor" oraz taneczny „You can dance. Po prostu tańcz".

TVN postanowił zmierzyć się z konkurencją i przeniósł „X-Factor" z niedzielnego na sobotni wieczór. Wówczas swoje sztandarowe programy będą emitować Polsat i TVP. Polsat zaprezentuje albo sprawdzony show muzyczny „Tylko muzyka. Must be the music", albo nowość: show taneczny „Tylko taniec. Got to dance". Telewizja publiczna w sobotni wieczór pokaże zaś drugą edycję „Bitwy na głosy".

TVP stawia na nowe seriale m.in. „Komisarza Aleksa" (TVP 1), serial na licencji niemieckiej, „Ja to mam szczęście" (TVP 2) czy „Aidę" (TVP 2).

Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, tłumaczy, że nie można mówić o konkurowaniu telewizji z Internetem, ale raczej o ich współegzystencji.

– Telewizję oglądamy dziś coraz częściej w smartfonach czy na tabletach i telewizyjni twórcy muszą brać to pod uwagę. Nie jest jednak tak, że gdy w sieci oglądalność rośnie, to w telewizji maleje – mówi „Rz". – Jesteśmy dostarczycielami kontentu, który dziś inaczej niż kiedyś jest dystrybuowany nie tylko za pomocą telewizorów.

Podobnego zdania jest Teresa Wierzbowska z należącej do Polsatu telewizji internetowej Ipla. Zwraca uwagę, że Internet wymusza na stacjach telewizyjnych dostosowywanie treści do potrzeb internautów i większą interaktywność. – Już dziś jest tak, że podczas emisji np. „Must be the music" widz mógł na bieżąco w sieci głosować, komentować. I w tym kierunku telewizja będzie się rozwijać – mówi „Rz".

Firma Gemius wyliczyła w ubiegłym roku, że w sieci programy, filmy i seriale ogląda już 15 proc. polskich internautów. (to ok. 2,5 mln osób).

Polski rynek serwisów typu Ipla, Iplex czy TVN Player mierzony wpływami z reklam i opłat od widzów według firm, do których należą, w tym roku będzie wart ok. 80 mln zł, a za trzy lata ok. 300 mln zł.

Młodzi widzowie – ci najatrakcyjniejsi z punktu widzenia reklamodawców (w wieku 16 – 49 l.) przenoszą się do Internetu. Stacje wyczuły, że także tam trzeba walczyć o widza. Każda z nich ma dziś internetową telewizję, która proponuje rozszerzoną ofertę programową. Ale to ciągle za mało, by przebić ofertę wielkich interaktywnych i multimedialnych portali.

Patrząc na wiosenne propozycje trzech największych stacji telewizyjnych, trudno się dopatrzyć nowości, które wstrząsnęłyby widzem. Są nowe programy i seriale, a nawet nowy show, ale wszystkie opierają się na tym, co widz już zna i co sprawdziło się w poprzednich ramówkach. – W tej chwili obserwujemy coś, co można nazwać pozorną kreatywnością, która polega na przepoczwarzaniu tego, co jest, a już nie zaskakiwaniu widza czymś zupełnie nowym – ocenia prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej