Gawron nie obroni Bałtyku

Nie ma pieniędzy na korwetę, która miała być najnowocześniejszym okrętem Marynarki Wojennej

Aktualizacja: 20.02.2012 13:41 Publikacja: 20.02.2012 00:40

Gawron nie obroni Bałtyku

Foto: ROL

Budowa okrętu pochłonęła do tej pory 400 mln zł. W tym roku nie uwzględniono go na liście planowanych inwestycji resortu obrony w uzbrojenie. Czy to znaczy, że nie powstanie?

Korweta miała być dumą marynarki, przygotowaną do walki z okrętami podwodnymi i nawodnymi. Powstaje od 2001 r. w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Na razie gotowy jest tylko kadłub. A stocznię postawiono w stan upadłości.

Ministerstwo Obrony Narodowej jednoznacznie nie potwierdza, że nie chce dłużej finansować „Gawrona". Jednak szef resortu Tomasz Siemoniak krytykuje tempo i koszt budowy. Miał nawet nazwać korwetę „najdroższą motorówką świata".

O tym, że korwety są nam potrzebne, zdecydowano w latach 90. Wtedy powstał plan modernizacji morskich sił zbrojnych. Zakładano, że do 2006 r. zbudujemy sześć korwet wielozadaniowych. Miały być niewykrywalne dla radarów. Stopniowo jednak ograniczano liczbę korwet, aż skończyło się na jednej.

„Gawron" kosztował dotąd ok. 400 mln zł. Aby go dokończyć i odpowiednio uzbroić, potrzeba jeszcze co najmniej miliarda złotych. Nie ma pewności, że środki się znajdą. Trwa analiza raportu Agencji Rozwoju Przemysłu, która jest właścicielem upadającej stoczni – poinformował w lutym szef MON.

Reklama
Reklama

Nie chodzi tylko o pieniądze. Resort ma wątpliwości, czy jeden „Gawron" jest nam na Bałtyku potrzebny. W MON są zwolennicy poglądu, że skoro pojedyncze okręty – takie jak korweta – nie ochronią długich szlaków dostaw gazu do Świnoujścia czy ropy do Gdańska, to lepiej inwestować w tańsze okręty patrolowe.

Decyzja, co dalej z „Gawronem", ma zapaść w marcu. Sprawę inwestycji bada prokuratura – sprawdza, czy nie doszło tu do korupcji. Rezygnacja z korwety skomplikuje jeszcze sytuację gdyńskiej stoczni. Ma ona ok. 800 wierzycieli.

Budowa okrętu pochłonęła do tej pory 400 mln zł. W tym roku nie uwzględniono go na liście planowanych inwestycji resortu obrony w uzbrojenie. Czy to znaczy, że nie powstanie?

Korweta miała być dumą marynarki, przygotowaną do walki z okrętami podwodnymi i nawodnymi. Powstaje od 2001 r. w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Na razie gotowy jest tylko kadłub. A stocznię postawiono w stan upadłości.

Reklama
Kraj
„Polityczne Michałki”: Hołownia między młotem a kowadłem, Tusk w trybie i stroju kryzysowym
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kraj
Rzeź wołyńska: wytracić Polaków, wyrugować polskość
Kraj
Uchwała antyalkoholowa skonstruowana pod Żabki? Radni o prohibicji w Warszawie
warszawa
Radni stołecznego Bemowa proponują budżet obywatelski w szkołach. Co na to urząd dzielnicy?
Kraj
Miliardy z KPO usprawniają kolejową infrastrukturę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama