Na ksenofobiczną wypowiedź Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego natychmiast zareagowała jedynie UEFA. Piłkarska federacja zrezygnowała z usług Figurskiego, który miał być konferansjerem w trakcie rozgrywanego na warszawskim Stadionie Narodowym półfinału mistrzostw piłkarskich Euro 2012. To kara za jego bulwersujące żarty z Ukrainek.
Ale decyzja UEFA może być początkiem o wiele bardziej bolesnych konsekwencji niewybrednych żartów duetu Wojewódzki – Figurski. Przedstawiciele największych firm w Polsce zastanawiają się bowiem, czy chcą reklamować się przy audycjach, w których prowadzący sięgają po tak kontrowersyjne treści.
Reklamodawcy nie chcą rasizmu
– Obserwuję działalność Kuby Wojewódzkiego od lat. Rozumiem, że jego zachowania mają zmuszać do myślenia i walczyć ze stereotypami, ale odnoszę wrażenie, że tym razem audycja wymknęła mu się spod kontroli – mówi „Rz" Paweł Kwiatkowski, dyrektor ds. korporacyjnych i rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej. Ta firma chętnie reklamuje się przy emitowanym w TVN show Kuby Wojewódzkiego.
Od marca do maja tego roku, na reklamy w tym czasie antenowym wydała przeszło 600 tys. zł. – Nie zamierzamy wycofywać naszych reklam z tej telewizji, szczególnie że ta wypowiedź padła na innej antenie, ale nie wyobrażam sobie też, abyśmy reklamowali się przy audycjach, które promują treści rasistowskie – dodaje.
Kolejny z dużych graczy na rynku reklamowym Carlsberg przyznaje, że chętnie promuje swoje produkty przy emitowanej na antenie TVN audycji Wojewódzkiego. – Niemniej po ostatnim wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego audycji przyjrzy się nasz dział marketingu – informuje Melania Popiel, rzeczniczka Carlsberga. Sprawy nie chciała komentować firma Play, której twarzą reklamową jest Kuba Wojewódzki. Komentarza odmówiła także firma Orange, jeden ze sponsorów Euro 2012.