Po tym jak komisarz wyborczy zdecydował, że referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy jednak się odbędzie i podał jego datę, Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała specjalne oświadczenie.

– Wniosek o referendum, komunikowany warszawiakom jako inicjatywa obywatelska, okazał się być w rzeczywistości politycznym sojuszem Ruchu Palikota i PiS-u. Widzieliśmy, kto przynosił karty z podpisami – byli i obecni działacze partyjni – zauważa pani prezydent.

Podkreśla, że każdy mieszkaniec ma prawo krytycznie oceniać jej działania. - Podczas spotkań z mieszkańcami staram się tłumaczyć nasze trudności i proszę o wyrozumiałość. Przekonuję, że nie powinniśmy zrezygnować z rozwoju Warszawy. Czasy stagnacji w Warszawie już były i nie przyniosły nic dobrego – uważa Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent zapowiada, że wykorzysta te 50 dni jakie zostały do referendum na pokazanie działań, jakie jej ekipa zrealizowała dla warszawiaków przez blisko siedem lat jej rządów. - Wraz z nowymi, młodymi osobami, których energię staram się spożytkować w pracy dla Warszawy, zmieniamy nasze miasto w jeszcze szybszym tempie niż dotychczas. I tak już pozostanie – zapewnia prezydent.

W oświadczeniu Gronkiewicz-Waltz namawia też warszawiaków, by 13 października zostali w domu. - Podtrzymuję swoje stanowisko: kto uważa, że Warszawa pod moimi rządami zmienia się na lepsze, ten w dzień referendum zostanie w domu, a swojego wyboru dokona podczas właściwych wyborów w 2014 roku – prosi Gronkiewicz-Waltz.