Jak mówi jej rzecznik Krzysztof Kopania kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i dowieziona do prokuratury.
Śledczy postawili jej zarzuty, dotyczące aż piętnastu przestępstw łapownictwa i poświadczania nieprawdy w dokumentach, które miały obrazować rzekome wykonanie fikcyjnych umów i stanowiły podstawę przelania pieniędzy. – Ale de facto była to korzyść majątkowa w zamian za przepisywanie leków oferowanych do sprzedaży przez firmę farmaceutyczną – tłumaczy prok. Kopania. Dodaje, że lekarka przyjęła w sumie 13, 6 tys. zł.
Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzana w okresie od listopada 2005 do grudnia 2010, przyjęła korzyści majątkowe lub ich obietnicę na łączną kwotę 13 600 złotych. W tym czasie zatrudniona pracowała w jednym z łódzkich prywatnych przychodni.
Przesłuchanie lekarki wciąż trwa. Na razie nie wiadomo czy przyznała się do winy, oraz jakie środki zapobiegawcze zastosuje wobec niej prokuratura.
To już trzynasty lekarz, który usłyszał zarzuty łapownictwa, w tym śledztwie. Wobec jednego z nich skierowano już do sądu akt oskarżenia. Lekarz został skazany na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata. - Ponadto sąd orzekł przepadek równowartości osiągniętej korzyści w kwocie 500 zł i grzywnę w wysokości 10 tys. zł – mówi prok. Kopania.