Reklama

Łódzka lekarka podejrzana o korupcję

Zarzuty przyjmowania łapówek usłyszała dziś lekarka Dorota O. – poinformowała łódzka prokuratura.

Publikacja: 10.10.2013 11:25

Jak mówi jej rzecznik Krzysztof Kopania kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i dowieziona do prokuratury.

Śledczy postawili jej zarzuty, dotyczące aż piętnastu przestępstw łapownictwa i poświadczania nieprawdy w dokumentach, które miały obrazować rzekome wykonanie fikcyjnych umów i stanowiły podstawę przelania pieniędzy. – Ale de facto była to korzyść majątkowa w zamian za przepisywanie leków oferowanych do sprzedaży przez firmę farmaceutyczną – tłumaczy prok. Kopania. Dodaje, że lekarka przyjęła w sumie 13, 6 tys. zł.

Z  ustaleń  śledztwa wynika, że podejrzana w okresie od listopada 2005 do grudnia 2010, przyjęła korzyści majątkowe lub ich obietnicę na łączną kwotę 13 600 złotych. W tym czasie zatrudniona pracowała w  jednym z łódzkich prywatnych przychodni.

Przesłuchanie lekarki wciąż trwa. Na razie nie wiadomo czy przyznała się do winy, oraz jakie środki zapobiegawcze zastosuje wobec niej prokuratura.

To już trzynasty lekarz, który usłyszał zarzuty łapownictwa, w tym śledztwie. Wobec jednego z nich skierowano już do sądu akt oskarżenia. Lekarz został  skazany na rok  pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na dwa lata. - Ponadto sąd orzekł przepadek równowartości osiągniętej korzyści w kwocie 500 zł i grzywnę w wysokości 10 tys. zł – mówi prok. Kopania.

Reklama
Reklama

W śledztwie pod zarzutami dotyczącymi wręczania korzyści majątkowych pozostaje także 33-letnia menedżerka regionalna firmy farmaceutycznej.

Prokurator Kopania dodaje, że sprawa jest rozwojowa i kolejne osoby mogą usłyszeć zarzuty.

Jak mówi jej rzecznik Krzysztof Kopania kobieta została zatrzymana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i dowieziona do prokuratury.

Śledczy postawili jej zarzuty, dotyczące aż piętnastu przestępstw łapownictwa i poświadczania nieprawdy w dokumentach, które miały obrazować rzekome wykonanie fikcyjnych umów i stanowiły podstawę przelania pieniędzy. – Ale de facto była to korzyść majątkowa w zamian za przepisywanie leków oferowanych do sprzedaży przez firmę farmaceutyczną – tłumaczy prok. Kopania. Dodaje, że lekarka przyjęła w sumie 13, 6 tys. zł.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama