Reklama

Lekarka źle podała lek. Dziecko zmarło

Za nieumyślne spowodowanie śmierci niemowlaka odpowie 50-letnia Iwona D. lekarka z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 4 w Łodzi. Źle podała dziecku lek, co było przyczyną jego śmierci.

Publikacja: 05.02.2014 09:59

Lekarka źle podała lek. Dziecko zmarło

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Lokaj

Mateusz urodził się w styczniu 2012 roku z ciąży bliźniaczej. Miesiąc później baj chłopcy w stanie ciężkim trafili na Oddziału Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Niemowlaki były leczone także onkologicznie.

Przed południem 20 marca 2012 roku w związku z terapią onkologiczną Mateuszowi  zaaplikowano m. in. lek o nazwie Vincristine. - Zgodnie z zaleceniami onkologów, ujętymi w karcie zleceń środek ten powinien być podany dożylnie. Tymczasem lekarka pomyłkowo zaaplikowała ona Vcristine dokanałowo – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

U chłopca bardzo szybko wystąpiły patologiczne objawy neurologiczne. - Mimo podjętych działań, polegających m. in.  na natychmiastowym przewiezieniu dziecka na Oddział Neurochirurgii w Centrum Zdrowia Matki Polki  nie udało się zneutralizować działania leku i zapobiec skutkowi jego niewłaściwego podania – mówi prok. Kpania.

Mateusz zmarł 18 czerwca 2012 roku, w 6 miesiącu życia.

Jak wynika z opinii opracowanej przez Zakład Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersyteckiego Medycznego, lek, który podano chłopcu wolno stosować wyłącznie dożylnie, natomiast jego podaż do płynu mózgowo – rdzeniowego stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia pacjenta, ze względu na silne działanie neurotoksyczne.

Reklama
Reklama

Biegli uznali, że postępujący proces degeneracyjny w ośrodkowy układ nerwowy i zły stan ogólny dziecka, uniemożliwiły leczenie onkologiczne. - W ich ocenie istnieje związek przyczynowy pomiędzy błędem lekarki, a śmiercią dziecka – mówi prok. Kopania.

Lekarka nie przyznała się do winy, ale przyznała, że omyłkowo zaaplikowała lek zamiast dożylnie. Kobiecie grozi teraz do pięciu lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie jest już w sądzie.

Mateusz urodził się w styczniu 2012 roku z ciąży bliźniaczej. Miesiąc później baj chłopcy w stanie ciężkim trafili na Oddziału Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Niemowlaki były leczone także onkologicznie.

Przed południem 20 marca 2012 roku w związku z terapią onkologiczną Mateuszowi  zaaplikowano m. in. lek o nazwie Vincristine. - Zgodnie z zaleceniami onkologów, ujętymi w karcie zleceń środek ten powinien być podany dożylnie. Tymczasem lekarka pomyłkowo zaaplikowała ona Vcristine dokanałowo – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Kraj
Polska będzie miała nowy rodzaj wojsk. Władysław Kosiniak-Kamysz: Na ich czele stanie płk lek. Mariusz Kiszka
Reklama
Reklama