Z krótkiego przeglądu najważniejszych tytułów prasowych wyraźnie widać tylko, że z prezydent Obama jest znakomitym terapeutą. Tak pięknie mówił kojąc nasze kompleksy i obawy. Jego wizyta totalnie zdominowała pierwsze strony Rzeczpospolitej i Gazety Wyborczej. Jedynie w DGP zostawił większość miejsca na froncie na inne tematy. Ale to właśnie ta gazeta oraz Rzeczpospolita dały swoim czołówkom tytuł — „Nigdy nie będziecie już sami" — cytat z doskonałego przemówienia Baracka Obamy.
GW właściwie poszła jeszcze dalej, otwiera się bowiem od komentarza, w którym udowadnia, że wszystkie polskie narzekania na relacje polsko — amerykańskie to „świadectwo naszego przewrażliwienia". Dowodem na niezmienną naszą priorytetową pozycję w amerykańskiej polityce mają być liczne odwiedziny amerykańskich prezydentów, których było więcej niż w przypadku np. Hiszpanii. Dlatego wszystkie nasze narzekania np. na odstąpienie USA od budowy tarczy antyrakietowej czy utrzymanie dla Polaków wiz to właśnie tylko dowód na nasze przewrażliwienie.
Osobiście zrezygnowałbym z kilku wizyt za jedną dużą amerykańską dywizję stacjonującą stale nad Wisłą. Ale na razie Polsce muszą wystarczać wizyty amerykańskich polityków uspokajających nas, że Zachód dotrzyma swoich zobowiązań sojuszniczych.
W Wyborczej teksty związane z wizytą i jubileuszem historycznych wyborów oprócz frontu zajęły 4 kolumny (plus jedna w stołecznej). W Rz — trzy, a w DGP ponad jedną, choć i ta ostatnia dotyczy właściwie prawie tylko naszych wydatków na zbrojenia. W takich czasach, jak jubileusz 4 czerwca i wizyta prezydenta Obamy, gdy wiadomo, że trudno mówić o czymś innym, prasa zazwyczaj „zatrzymuje" na później inne tematy.
Wyborcza tym razem postąpiła inaczej - jeszcze wczoraj opublikowała wstrząsający wywiad z Justyną Kowalczyk. Teraz go analizuje.