Reklama

Krety kradną dane z firm

Rośnie liczba przypadków wynoszenia tajemnic z firmy przez pracowników. Najczęściej trafiają one do konkurencji.

Publikacja: 12.07.2014 08:00

Krety kradną dane z firm

Foto: Bloomberg

Poufne informacje: bazy klientów, wyniki sprzedaży, a zwłaszcza strategie rozwoju i projekty, to dla konkurencji łakomy kąsek. Eksperci są zgodni – przybywa osób, które bez skrupułów te dane wynoszą. Zjawisko dotyka niemal wszystkich branż.

Agata C., 33-latka z Warszawy, pracująca w spółce turystycznej, przez rok zdradzała znajomemu tajniki firmy. – Dane o klientach, korespondencję e-mailową z nimi, warunki finansowe umów – wylicza Wojciech Sołdaczuk, wiceszef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.

Dzięki temu znajomy C., też z branży, mógł oferować tańsze usługi. Sąd ukarał kobietę łagodnie: 2 tys. zł grzywny.

Z kolei Marcin B. z Oświęcimia tak skutecznie podkopywał firmę szefa, że dotąd dobrze prosperująca, popadła w długi i omal nie zbankrutowała. B. ma zarzut z ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Według Komendy Głównej Policji w 2013 r. wszczęto 150 spraw o ujawnienie tajemnicy zawodowej lub służbowej, pięć lat temu 121, a przed dekadą – mniej niż 100. Tylko w co trzecim zgłoszonym przypadku udało się znaleźć dowody przestępstwa.

Reklama
Reklama

Eksperci są jednak przekonani, że do organów ścigania trafia ułamek spraw. – Istnieje ogromna ciemna liczba takich przypadków – mówi Adam Rapacki, były wiceszef MSW. – O ile w korporacjach buduje się system ochrony bezpieczeństwa przed wyciekiem poufnych informacji, o tyle w mniejszych firmach podejmuje się działania, dopiero gdy to nastąpi.

– Problem narasta – dodaje Alicja Słowińska, detektyw z Wrocławia, która przygotowuje procedury zabezpieczeń firm przed szpiegostwem gospodarczym i kradzieżami. – Kiedyś były to przypadki sporadyczne. Dziś dotykają wszystkich branż, bo każda ma swoje poufne informacje i jest obiektem zainteresowania konkurencji.

Jak zaznacza, robią to najczęściej pracownicy na wypowiedzeniu, niezadowoleni z apanaży lub mający firmę własną albo założoną na kogoś znajomego.

Poufne informacje: bazy klientów, wyniki sprzedaży, a zwłaszcza strategie rozwoju i projekty, to dla konkurencji łakomy kąsek. Eksperci są zgodni – przybywa osób, które bez skrupułów te dane wynoszą. Zjawisko dotyka niemal wszystkich branż.

Agata C., 33-latka z Warszawy, pracująca w spółce turystycznej, przez rok zdradzała znajomemu tajniki firmy. – Dane o klientach, korespondencję e-mailową z nimi, warunki finansowe umów – wylicza Wojciech Sołdaczuk, wiceszef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wycieczki i masaże za pół miliona, czyli KPO po warszawsku
warszawa
Wygaszą Powiśle, by oglądać spadające gwiazdy. Centrum Nauki Kopernik zaprasza na deszcz Perseidów
Kraj
Miejscy wolontariusze bez ubezpieczeń? Warszawa odmawia wsparcia
Kraj
Cheerleading – nowe studia na AWF. Jak zostać instruktorem sportu w Warszawie?
Reklama
Reklama