Centrum Usług Wspólnych IBM we Wrocławiu otwierano w 2010 r. z wielką pompą. IBM zobowiązał się utworzyć w branży usług IT 3 tys. miejsc pracy (głównie dla inżynierów z wyższym wykształceniem) i utrzymać je co najmniej pięć lat od czasu zakończenia umowy.
Dostał na to gigantyczne publiczne dofinansowanie – blisko 85 mln zł – ze środków europejskich oraz 31,5 mln zł z budżetu państwa.
Dla porównania: inne zagraniczne koncerny, które inwestowały we Wrocławiu, otrzymały 5–12 mln zł.
Wsparcie giganta
IBM to jedno z największych przedsiębiorstw świata. Rząd wsparł koncern, bo uznaje, że to wsparcie na inwestycje o istotnym znaczeniu dla gospodarki. Z takiej pomocy – choć mniejszej i na gorszych warunkach – skorzystał m.in. Samsung.
Pomoc finansowa UE dla gigantów wywołała kontrowersje w całej Europie. Krytykował ją m.in. „Financial Times". Wątpliwości miała także Lidia Geringer d'Oedenberg, eurodeputowana z Wrocławia, wytykając, że „Unia pomaga bogatym", choć środki z UE na „Innowacyjną gospodarkę" były skierowane do małych i średnich przedsiębiorstw. „Środki te firmy uzyskały legalnie. Niemniej dlaczego właśnie je wybrano, nie jest do końca jasne. Skala zjawiska dofinansowywania gospodarczych kolosów wywołała oburzenie w Brukseli – w tym w Parlamencie Europejskim" – pisała na blogu. „Dotowanie silnych – nawet na pożyteczne cele – (...) pozbawia małe i średnie przedsiębiorstwa potencjalnych szans na unijne dofinansowanie i rozwój. MŚP takiego wsparcia potrzebują nieco bardziej niż np. największy na świecie producent telefonów komórkowych" – twierdziła.
Podpis Donalda Tuska
Uchwałę w sprawie pomocy dla IBM podjęła Rada Ministrów we wrześniu 2010 r. Wynika z niej, że rząd opłacił IBM miejsca pracy – po co najmniej 9 tys. zł na jedno miejsce.
Ale postawił też warunki: IBM musi ponieść także nakłady inwestycyjne – 74 mln zł na 3 tys. miejsc pracy. „Dopuszcza się możliwość obniżenia nakładów inwestycyjnych o nie więcej niż 15 proc. z równoczesnym proporcjonalnym obniżeniem wsparcia finansowego" – czytamy w rządowej uchwale.
Przed końcem obowiązywania umowy rząd aneksował umowę z koncernem