Celiński we wczorajszych "Faktach po faktach" skomentował w ten sposób słowa prezesa PIS, który ostrzegał, że imigranci mogą ze sobą przynieść choroby, których już od dawna w Europie nie ma. Kaczyński mówił m.in. o pasożytach, czerwonce i cholerze, których - uważa - uchodźcy mogą być nosicielami.
Szef Partii Demokratycznej uznał, że używanie tego typu argumentów jest stosowaniem języka nazizmu. - Mówiło się: te Żydki niosą tyfus. Kaczyński musi to wiedzieć, nie jest idiotą - mówił Celiński.
Według polityka argumenty używane przez Kaczyńskiego są przerażające, bo stosuje je człowiek mocno osadzony w historii Polski, premier i twórca partii, która Polską rządziła.
Według Romana Giertycha, również gościa programu, słowa prezesa PiS są dowodem jego kompleksów. Uważa on, że Jarosław Kaczyński poruszał się po świecie wyłącznie w ramach oficjalnych delegacji, nie zna języków i wszystko, co obce, wydaje mu się niebezpieczne i wrogie. - Kaczyński nie rozumie świata poza Polską - mówił Giertych.