– W polityce liczy się nazwisko. Przeciętny wyborca nie zwraca uwagi na imię – czy to ten czy inny Tusk albo Marcinkiewicz. Dlatego właśnie partie starają się, by na ich listach tacy ludzie się znaleźli. Bo to im da głosy – tłumaczy ten fenomen prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Popularność w ostatnich miesiącach zdobyła Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, liderka Zjednoczonej Lewicy. Jest jedynką w Warszawie.
Nowacka przyznaje, że jej tragicznie zmarła mama miała fundamentalny wpływ na jej zaangażowanie polityczne. Wspomina, że od kiedy pamięta, u niej w domu dużo mówiło się o polityce. – Rodzice wraz ze znajomymi, którzy nas odwiedzali, często zastanawiali się, jak powinno się działać, by pomóc innym. Widziałam na własne oczy, jak rodzi się społeczeństwo obywatelskie – opowiada.