Reklama
Rozwiń
Reklama

Pożar hali w Gdańsku. Co wiadomo o przyczynach?

Umyślne podpalenie, zwarcie instalacji elektrycznej, a także zaprószenie ognia – na dziś śledczy nie wykluczają żadnej z hipotez co do przyczyny wielkiego pożaru hali w Gdańsku.

Publikacja: 06.02.2025 19:22

Pożar hali w Gdańsku. Co wiadomo o przyczynach?

Foto: PAP/Adam Warżawa

Dobę trwało dogaszanie ognia przez ekipy Straży Pożarnej po wybuchu pożaru w hali dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Spłonęło ok. dwie trzecie liczącego blisko 25 tys. metrów kwadratowych obiektu, ale ocalała część i tak raczej nie będzie nadawała się do użytku.

Zniszczenia są potężne, straty w przybliżeniu sięgają 13 mln zł, a ten bilans może się powiększyć. Do czasu przeprowadzenia oględzin jak zastrzegają śledczy – nawet wstępnie nie sposób ocenić, co doprowadziło do wybuchu pożaru.

Jakie są wersje śledcze na obecną chwilę?  Zakłada się albo umyślne podpalenie, albo powstanie pożaru w wyniku usterki technicznej np. zwarcia instalacji elektrycznej, albo zaprószenie ognia. Wszystko to będzie weryfikowane w toku czynności procesowych – mówi „Rz” prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która w czwartek wszczęła śledztwo. Będzie się ono toczyć pod kątem sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, oraz mieniu w wielkich rozmiarach. To przestępstwo zagrożone karą od roku do 10 lat więzienia.

Już po 13 minutach od zgłoszenia płonęła znaczna część hali oraz dach

Śledztwo przekazano do prowadzenia policjantom z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku. Szef tej jednostki już powołał grupę operacyjno-dochodzeniową, która, kiedy tylko warunki na to pozwolą, przeprowadzi oględziny spalonego obiektu.

– W grupie są policjanci kryminalni, dochodzeniowo-śledczy, ale również specjaliści z naszego laboratorium kryminalistycznego – mówi nam kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa KWP w Gdańsku. – Czekamy na umożliwienie nam wejścia na teren pogorzeliska, co nastąpi po zakończeniu dogaszania ognia, i kiedy biegły z zakresu budownictwa stwierdzi, że prowadzenie czynności wewnątrz hali nie zagraża bezpieczeństwu – wskazuje rzeczniczka. Już teraz prowadzone są oględziny zewnętrzne.

Reklama
Reklama

Jak zaznacza prok. Duszyński, ze względu na skalę pożaru dzisiaj na miejsce udali się prokuratorzy, by wspólnie z policjantami ustalić „jakie środki techniczne i osobowe” będą potrzebne do przeprowadzenia oględzin.  Żeby ta czynność przebiegła bezpiecznie i sprawnie – mówi prok. Duszyński.

Kolejność zdarzeń w feralną środę, gdy spłonęła hala w Gdańsku

Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze o godz. 13:11 w środę, pierwsze zastępy strażaków były na miejscu już po 13 minutach, o godz. 13.24. – Kiedy przyjechali, ogniem objęta była już znaczna część hali, płomienie wychodziły na dach i szybko się rozprzestrzeniały – mówi nam Jakub Friedenberger, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Istniało zagrożenie, że płomienie przeniosą się na sąsiednie budynki.

Nie wykluczamy żadnego ze scenariuszy, ale dopóki nie wejdziemy do środka i nie przeprowadzimy oględzin, trudno cokolwiek wyrokować.

Kom. Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku

Czy tempo rozprzestrzeniania się ognia było „ponadstandardowe”? Strażacy nie chcą oceniać. Faktem jest, że pożar rozszerzał się błyskawicznie, jednak sprzyjał temu drewniany, kryty papą dach hali w tej części, która spłonęła. – Wewnątrz hali swoje bura i powierzchnie magazynowe miało wiele firm, składowane w nich były towary. Innymi słowy, miało się co palić – wskazuje Friedenberger.

Czytaj więcej

Za pożarem hali targowej przy Marywilskiej 44 stali Rosjanie?

W którym pomieszczeniu najpierw pojawił się ogień, trudno na tym etapie jednoznacznie stwierdzić.  Ustalani są świadkowie i również na podstawie relacji niektórych z nich, prokurator będzie mógł określić kiedy i gdzie konkretnie nastąpiło zarzewie ognia. Te informacje mogą być bardzo pomocne biegłemu z zakresu pożarnictwa do ustalenia, jaka była przyczyna tego pożaru – wskazuje nam prok. Duszyński.

Reklama
Reklama

Obce służby? Za wcześnie, by spekulować – wskazuje rzecznik MSWiA.

Czy w grę wchodzi akt sabotażu na zlecenie rosyjskich służb? Takie spekulacje pojawiły się, bo to nie pierwszy tak rozległy pożar w kraju w ostatnich miesiącach.

– Za wcześnie, by spekulować, czy pożar to efekt działania obcych służb – stwierdził jednak Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA na antenie Polsat News.

Komisarz Karina Kamińska zaznacza:  Nie wykluczamy żadnego ze scenariuszy, ale dopóki nie wejdziemy do środka i nie przeprowadzimy oględzin, trudno cokolwiek wyrokować – mówi „Rz”.

Za niektórymi podpaleniami lub ich próbami, i na to są dowody, stały rosyjskie służby wywiadowcze. To na ich zlecenie – jak ustaliła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Dolnośląski Wydział Prokuratury Krajowej  – planował podpalenie m.in. fabryki we Wrocławiu 51-letni Serhij S., Ukrainiec zatrzymany przez ABW w styczniu 2024 roku. Miał działać w zorganizowanej grupie przestępczej i przygotowywał się do działań dywersyjnych oraz sabotażowych (podobne zarzuty postawiono dotąd pięciu osobom działającym w tej grupie).

Czytaj więcej

Podkładali ogień na zlecenie Rosji. ABW zatrzymała trzy osoby. To dwaj Białorusini i Polak

Z kolei w innej głośnej sprawie, pożaru Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie – jak ujawniła „Rz” ogień został wywołany poprzez odpalenie ładunku wybuchowego. Prokuratorzy z Mazowieckiego Wydziału Prokuratury Krajowej oraz stołeczni policjanci znaleźli w pogorzelisku fragmenty urządzeń zapalających i wybuchowych, co wskazuje na celową ingerencję. Czy stali za tym Rosjanie? To, jak pisaliśmy, wiodąca hipoteza w sprawie spalenia hali przy ul. Marywilskiej. Gigantyczne centrum, w którym mieściło się blisko 1,5 tys. sklepów i punktów usługowych, spłonęło w ciągu kilku godzin.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Zakaz leżenia w komunikacji miejskiej. Warszawski ratusz chce zaostrzyć przepisy
Warszawa
Niespodziewana reakcja warszawskiej parafii na finał „Tańca z gwiazdami”
Kraj
Bezpieczna noc Rafała Trzaskowskiego. Czy sztandarowy program to bubel?
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Kraj
Pociągi wróciły na stację Warszawa Centralna. Rusza nowe połączenie RegioJet
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama